Kluczowa dla wyniku spotkania okazała się ostatnia gonitwa, w której "Grisza" oraz Daniel Nermark pokonali podwójnie Hansa Andersena i Andreasa Jonssona. - Jestem bardzo szczęśliwy i cieszę się, że udało nam się zdobyć również punkt bonusowy. Mecz od początku nie toczył się po naszej myśli, ale w przerwie mieliśmy małe zebranie, podczas którego ustaliliśmy, że musimy wzajemnie sobie pomagać - powiedział Łaguta.
Ekipa z Hagfors po dziesięciu wyścigach przegrywała różnicą ośmiu oczek, ale zwycięstwa w trzech ostatnich odsłonach pozwoliły jej odwrócić losy pojedynku. - W pierwszej fazie meczu nie istnieliśmy, byliśmy jacyś niemrawi. Na szczęście z biegiem czasu chłopcy się rozruszali - dodał menadżer Valsarny - Jerker Eriksson.
W chwili obecnej szwedzka drużyna "Griszy" zajmuje w tabeli Elitserien piąte miejsce i jest na dobrej drodze do awansu do play-off, gdzie znajdzie się sześć najlepszych teamów fazy zasadniczej. Fotel lidera wciąż okupuje Indianerna Kumla, a na ostatnie miejsce spadła Vargarna Norrkoeping.
Przypomnijmy, że Grigorij Łaguta 21 sierpnia wystąpi w pierwszym starciu o siódme miejsce w Speedway Ekstralidze w sezonie 2011, w którym jego Włókniarz Częstochowa zmierzy się przed własną publicznością z Tauronem Azotami Tarnów.
Grigorij Łaguta wciąż imponuje wysoką formą