Pojedynek zakończył się bardzo pechowo także dla Tomasza Jędrzejaka, który w swoim pierwszym biegu przy próbie ataku na Chrisa Holdera wjechał mu w koło, stracił rytm jazdy, zahaczył o bandę i mocno uderzył o tor. "Ogór" co prawda wstał, a później kontynuował jazdę, jednak po zawodach udał się na badania do szpitala.
- Oprócz ogólnych potłuczeń, otarć naskórka, Tomek doznał też uszkodzenia torebki stawowej prawej nogi. Lekarze zabronili mu jakiejkolwiek jazdy, więc Tomek nie pojechał na wtorkowy mecz w lidze szwedzkiej. Zaczął od razu intensywną rehabilitację, jednak o tym, czy będzie mógł wystąpić w niedzielnym rewanżu w Toruniu, zdecydują lekarze. Oczywiście nie chcielibyśmy skreczować w tym meczu ze względu na niemożność skompletowania składu - powiedziała prokurent WTS-u Krystyna Kloc.
Źródło: wroclaw.naszemiasto.pl
Tomasz Jędrzejak w pojedynku z Chrisem Holderem