Kacper Rogowski: Cieszę się, że pokonałem zawodników, których nazwisko coś znaczy

Bardzo dobre wrażenie w niedzielnym meczu z PGE Marmą Rzeszów pozostawił po sobie Kacper Rogowski. Młodzian zastępujący Adama Strzelca zdobył 3 punkty i bonusa, a jego Stelmet Falubaz Zielona Góra wygrał aż 60:30, pieczętując awans do półfinału Speedway Ekstraligi.

- Czy mój występ był dobry, to już nie mnie oceniać. Cieszę się, że zdobyłem tych kilka punktów i to co ważne na zawodnikach, których nazwisko już coś znaczy. Wygraliśmy wysoko i będziemy się teraz szykowali do półfinału - powiedział po meczu Stelmet Falubaz - PGE Marma Kacper Rogowski.

"Roguś" już drugi mecz z rzędu zastępuje Adama Strzelca. Wiele wskazuje na to, że Kacper po bardzo dobrym występie w dwumeczu z rzeszowianami znajdzie miejsce w składzie również na półfinał. - O to trzeba zapytać trenera, bo nie będzie to moja decyzja. Będę robił wszystko, żeby pojechać w tym meczu, co tu dużo ukrywać. Jeżeli jednak mi się nie uda, będę kibicować Adamowi i cieszyć się, kiedy będzie zdobywał punkty. Jeśli będę to ja, to też będę zadowolony - stwierdził ze śmiechem 18-latek.

Stelmet Falubaz bardzo wyraźnie pokonał w dwumeczu PGE Marmę. - Cieszę się, że wygraliśmy dwa mecze. To pierwsze spotkanie wygrane w Rzeszowie wydaje mi się, że ustawiło rywalizację. W niedzielę wydaje się, że było łatwo, ale o każdy punkt trzeba było walczyć na pierwszym łuku. Nie można powiedzieć, żeby było łatwo, ale zdecydowanie wygraliśmy ten dwumecz - podkreślił wychowanek Andrzeja Huszczy.

Rywalem zielonogórzan w półfinale będzie najprawdopodobniej Unia Leszno lub Caelum Stal Gorzów. - Gdzie będzie trzeba, tam pojadę. Nie mogę powiedzieć, żeby któryś z tych torów bardziej mi pasował. Trzeba lubić wszystkie obiekty. Gdzie pojedziemy, tam postaramy się zrobić jak najlepszy wynik - zakończył junior klubu spod znaku Myszki Miki.

W dwumeczu z PGE Marmą Kacper Rogowski zdobył 5 punktów i 2 bonusy, co jak na tak jeszcze niedoświadczonego zawodnika jest świetnym wynikiem

Komentarze (0)