Andrzej Maroszek (trener Kolejarza Opole): Bardzo mocno przygotowaliśmy się do tego wyjazdu. W tym momencie ciężko mi jest mówić, naprawdę liczyłem, że dzisiaj powalczymy i wyjedziemy ze zwycięstwem. Ale cały czas mamy wiarę w to, że możemy walczyć o awans. Układ meczów jest dla nas niezły, chociaż ciężkie spotkanie będzie nas czekało w Pile. Mamy nadzieję, że przewaga jaką wypracowaliśmy w meczu u siebie pozwoli nam walczyć o punkt bonusowy w spotkaniu z Polonią. Nie wiadomo czy Lublin poradzi sobie w Równem i Ostrowie. Sprawa jeszcze jest otwarta.
Grzegorz Dzikowski (trener Lubelskiego Węgla KMŻ): Wiedziałem, że nie będzie to łatwy mecz, ale myślałem że trochę wcześniej moja drużyna przełamie Opole i będzie już wiadomo, kto zbierze komplet punktów. Na początku moi zawodnicy nie mogli się dobrze zabrać ze startu i w tym był cały problem, stąd taka "nerwówka". Cieszy mnie postawa Simona Steada i Karola Barana, zwłaszcza Karol jest typowany w tym momencie przeze mnie na takiego kapitana drużyny i on sam tego chce. Może wcześniej tak to nie wyglądało, ale Karol zrozumiał, że ktoś musi tę drużynę pociągnąć. W tym meczu wziął odpowiedzialność na swoje barki i spisał się znakomicie. Jeśli chodzi o juniorów, to najważniejsze, że przywożą 5:1 w wyścigu młodzieżowym i później walczą o jakieś punkty.
Marcin Rempała (Kolejarz Opole): Niestety, nie udało się nam wygrać, chociaż niewiele zabrakło. Miałem defekt na punktowanej pozycji, urwał mi się łańcuch. W kolejnym biegu Cameron Woodward nieco mnie wywiózł i przyjechałem trzeci, a później przytrafiła mi się ta nieszczęsna taśma... Ale myślę, że jest jeszcze szansa na wyprzedzenie Lublina, bo nie jest taki mocny, jakby się mogło wydawać.
Cameron Woodward (Lubelski Węgiel KMŻ): To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Wygraliśmy jedenastoma punktami, ale w kolejnych meczach chcemy zdobyć więcej. Później czeka nas bardzo trudny mecz w Ostrowie, ale zrobimy wszystko, żeby pojechać tam dobrze.
Rafał Fleger (Kolejarz Opole): Bardzo się staraliśmy. Zdobyłem sporo punktów, ale nie mogę być zadowolony, bo drużyna przegrała. W trzynastym wyścigu zostałem na starcie i przywiozłem zero. Mamy nadzieję, że kolejne mecze wygramy, a w Pile co prawda nie liczymy raczej na wygraną, ale postaramy się przywieźć punkt bonusowy.
Paweł Miesiąc (Lubelski Węgiel KMŻ): Opole to ciężki rywal i zawody również takie były. Spodziewałem się, że nie będzie lekko walczyć o punkty. Teraz mamy mecz z Kolejarzem Rawicz u siebie i musimy go wygrać, a później będziemy myśleć o Ostrowie. Spotkanie z Ostrovią będzie decydowało o końcowym układzie w tabeli.
Marcin Jędrzejewski (Kolejarz Opole): Nie będę się wypowiadał na temat postawy innych zawodników, mogę tylko powiedzieć o sobie. A nie było dzisiaj z mojej strony "szału", od początku meczu szukaliśmy dobrych ustawień, nie było tego, czego bym się spodziewał. Ta porażka w wielu procentach była przeze mnie. Dopiero na ostatni swój bieg się dopasowałem i wygrałem z najmocniejszą chyba parą gospodarzy, bo wiadomo, że Karol Baran i Cameron Woodward są bardzo mocni, ale nie pojechałem w biegach nominowanych. Taka była decyzja trenera. Szkoda, że przegraliśmy, ale jedziemy dalej.