- Nie da się ukryć, że Jarek jest w bardzo dobrej formie. Może nawet okazać się, że w tym roku zdobędzie mistrzowski tytuł. Taki jest cel tego zawodnika. Zobaczymy czy uda mu się to osiągnąć. Do końca rywalizacji w Grand Prix zostało jeszcze parę imprez. W tej chwili lepiej zachować umiar i ostrożnie mówić o szansach Jarka na złoto. My wiemy co on potrafi i w jakiej jest formie, ale nie podgrzewajmy niepotrzebnie atmosfery - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Roman Jankowski
Przed Grand Prix w Toruniu Jarosław Hampel traci 22 punkty do prowadzącego Grega Hancocka. Zawodnik Unii Leszno już w sobotę będzie próbował zmniejszyć dystans dzielący go do Amerykanina. Poza sobotnią rundą cyklu odbędą się jeszcze trzy turnieje Grand Prix. Zdaniem Romana Jankowskiego jego podopieczny ma realne szanse na zdobycie złotego medalu, ale będzie potrzebował odrobiny szczęścia. - Ten dystans jest teoretycznie do odrobienia. Wszystko będzie zależało jednak od tego co zaprezentują jego rywale. Czołówka zawodników z Grand Prix znajduje się w naprawdę wysokiej formie. W szczególności mam na myśli Grega Hancocka. Jeśli w którym turnieju Amerykanin zaliczy słaby występ a jednocześnie Jarek zdobędzie wiele punktów to pojawi się realna szansa na zajęcie pierwszego miejsca. Żeby tak się stało Hampel będzie musiał utrzymać swoją formę oraz liczyć na odrobinę sportowego szczęścia - powiedział trener Unii Leszno.
Roman Jankowski podkreśla, że Jarosław Hampel będzie musiał też odpierać ataki zawodników, którzy będą chcieli odebrać mu medalowe miejsce w cyklu. - Zapowiada się, że tegoroczne Grand Prix już do końca będzie takie zacięte. Wszyscy walczą o jak najwyższe pozycje. Na pewno w pogoń za Jarkiem będzie chciał się udać Jason Crump. Liczę na dobry występ Hampela i odrobienie części strat do Hancocka.
