Było trochę nerwówki w boksie - wypowiedzi po Lidze Juniorów w Toruniu

Zielonogórzanie zwyciężyli w tegorocznej edycji Ligi Juniorów. Srebrne medale wywalczyli młodzieżowcy Unibaksu Toruń. Brąz przypadł zawodnikom Włókniarza Częstochowa, którzy do samego końca walczyli o miejsce na podium z żużlowcami Unii Leszno.

Kacper Rogowski (Stelmet Falubaz Zielona Góra): Cieszę się, że wygraliśmy te zawody, jak również całą Ligę Juniorów. Każdy z nas w dużym stopniu przyczynił się do tego sukcesu. Dzisiaj byliśmy dobrze spasowani z toruńskim torem. Muszę przyznać, że znalazłem receptę na MotoArenę, gdyż wcześniej nie szło mi tutaj najlepiej. Wszystko mi poszło po mojej myśli. Przegrałem tylko z Patrykiem Dudkiem, dlatego mogę być zadowolony ze swojego występu.

Patryk Malitowski (Betard Sparta Wrocław): W ósmym biegu zostałem na starcie, a trzecie pole nie było korzystne. Poza tym pojechałem na starej oponie i źle dobranych przełożeniach. W pierwszych dwóch startach dobrze się spasowałem i zdołałem wygrać z bardziej doświadczonymi zawodnikami. W ostatnim swoim występie udało się mi wprowadzić właściwe korekty, dzięki czemu zdołałem pokonać braci Pulczyńskich na ich torze, co jest dobrym wynikiem. Toruński tor mi bardzo odpowiada. Rezultat uzyskany w Toruniu bardzo mnie cieszy zwłaszcza, że silnik, z którego korzystałem nadaje się do remontu. Najlepszy sprzęt zabieram na MIMP i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

Emil Pulczyński (Unibax Toruń): Na pewno byłoby lepiej, gdybyśmy mieli w swoim składzie trzeciego zawodnika, który dokładałby punktów w każdych zawodach. Udawałoby nam się wtedy wygrywać poszczególne rundy i Ligę Juniorów zakończylibyśmy na pierwszym miejscu, ale są to tylko zawody szkoleniowe i mam nadzieję, że będzie lepiej w przyszłym sezonie.

Kamil Pulczyński (Unibax Toruń): Z dzisiejszego rezultatu mogę być zadowolony w 95 procentach. Myślę, że uzyskaliśmy dobry wynik w Toruniu. Na swoim torze powinniśmy jak najwięcej wygrywać. Generalnie cieszy nas drugie miejsce w Lidze Juniorów. Trochę nam brakowało do tego, aby wygrać. Myślę, że w przyszłym roku może być tylko lepiej. Na pewno trochę żałuję osiemnastej gonitwy, w której osamotniony był Patryk Malitowski. Generalnie dzisiaj nie wychodziłem dobrze ze startów. Na trasie ciężko było nam odrobić stratę do bardzo szybkiego wrocławianina. Tor był bardzo twardy i ciężko się walczy na takiej nawierzchni.

Bartosz Zmarzlik (Caelum Stal Gorzów Wlkp.): Za nami bardzo fajne zawody. Tor był dobrze przygotowany. Ścigało mi się całkiem nieźle. W każdym biegu testowałem różne ustawienia. Próbowałem jak najlepiej dopasować się do toruńskiego toru i można powiedzieć, że mniej więcej mi się to udawało. Nie lekceważę żadnego przeciwnika. W tych zawodach ścigamy się z naprawdę dobrymi zawodnikami. Zawsze staram się dać z siebie wszystko, aby uzyskać jak najlepszy wynik.

Marcin Bubel (Włókniarz Częstochowa): Trzeba przyznać, że było trochę nerwówki w naszym boksie. Mieliśmy tyle samo punktów, co Unia Leszno i walczyliśmy z nimi o brązowe medale. Na szczęście udało nam się osiągnąć nasz cel i to jest najważniejsze. Byliśmy bardzo zmobilizowani, dlatego cieszymy się z sukcesu. Tor był bardzo dobrze przygotowany na te zawody. Świetnie się tu czułem. Udało mi się dobrze dopasować sprzęt do nawierzchni.

Komentarze (0)