Szokujące informacje na temat stanu zdrowia Lee Richardsona, które ukazały się w czwartkowym wydaniu "Przeglądu Sportowego" okazały się nieprawdą. Jak poinformował oficjalny serwis angielskiego żużlowca, "Rico" nigdy nie zmagał się z rakiem prostaty, ani chorobą krwi, o czym poinformowano w czwartek.
Zawodnik czuje się bardzo dobrze i za pośrednictwem swojej witryny internetowej zapewnia, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. W czwartkowym barażu DPŚ Richardson zdobył 4 punkty dla reprezentacji Wielkiej Brytanii, która odpadła z dalszej rywalizacji.
Źródło artykułu: