Minionej niedzieli drużyna z Ostrowa przegrała na własnym torze z ekipą z Lublina. Ta porażka bardzo skomplikowała sytuację w tabeli gospodarzy. W efekcie klubowi działacze podziękowali za współpracę trenerowi - Janowi Grabowskiemu. - Ostatni przegrany mecz z drużyną z Lublina dał nam do myślenia. Zarząd wczoraj spotkał się z trenerem Grabowskim i podjął decyzję o zakończeniu współpracy. Wydaliśmy krótkie oświadczenie. Umowa została rozwiązana. Naszym sportowym celem jest uzyskanie awansu do pierwszej ligi. Realizacja tego planu po ostatnim meczu bardzo się oddaliła. Będziemy chcieli, żeby ktoś spojrzał na naszą drużynę pod innym kątem. Być może nasz zespół da się jeszcze wskrzesić na te dwa ostatnie mecze - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Artur Bieliński.
Prezes ostrowskiego klubu nie wyklucza, że konsekwencje zostaną wyciągnięte również w stosunku do zawodników. - Na chwilę obecną podjęliśmy decyzję o zaprzestaniu współpracy z trenerem. Z zawodnikami będę rozmawiał podczas najbliższego treningu. Jeśli teraz lub na koniec sezonu wyciągniemy w stosunku do nich jakieś konsekwencje to media na pewno zostaną o tym poinformowane.
Do meczu z Kolejarzem Rawag Rawicz ostrowska drużyna przystąpi z nowym szkoleniowcem. - Są prowadzone pewne rozmowy. Czy to będzie rozwiązanie tymczasowe czy stałe tego jeszcze nie wiemy. Przed meczem z drużyną z Rawicza pojawi się w naszym klubie osoba, która zastąpi Jana Grabowskiego. Mam tu na myśli również opiekę nad nasza szkółką żużlową. Nie chcemy zaprzestać szkolenia młodzieży - mówi Artur Bieliński.
Sternik ostrowskiego klubu wierzy, że jego drużyna może jeszcze powalczyć o awans do pierwszej ligi. - Szanse na to ciągle są. Nie mieliśmy intencji, żeby zwalniając trenera zrzucać na niego całą odpowiedzialność za ostatnią porażkę. Po meczu sam podpisałem się pod tą przegraną. W głównej mierze winni sytuacji są zawodnicy i ich postawa na torze. W tej chwili trzeba scementować zespół i jak najlepiej zaprezentować się w spotkaniach, które jeszcze przed nami.