- Przedstawiciele Radia Elka kontaktowali się w sprawie kwot za transmisję z osobami, które nie są uprawnione do tego, żeby dokonywać wyceny. Dopiero po godzinie 12.00, kiedy pojawiłem się w siedzibie klubu naradzałem się z Radą Nadzorczą i wyceniliśmy tę transmisję na 20 tysięcy złoty. Taką informację przesłaliśmy do Radia Elka. Po godzinie 14.00 otrzymaliśmy 3 maile w tej sprawie. Telefonicznie próbował się ze mną skontaktować pan Konieczny, ale byłem zajęty i oddzwoniłem dopiero o godzinie 20.00. Tak wyglądała ta cała sytuacja - powiedział w rozmowie ze SportoweFakty.pl Wojciech Stępniewski.
Prezes toruńskiego klubu tłumaczy, że wysoka kwota jaką miałaby zapłacić leszczyńska rozgłośnia wynika z jej komercyjnego charakteru. Sternik Unibaxu poinformował jednocześnie, że przedstawił Radiu Elka nową ofertę. - Jeśli leszczyńska stacja nie przeprowadzi transmisji z tego arcyważnego dla obu klubów meczu to zapraszam kibiców na stronę internetową radia PIK. Tam na pewno będzie można usłyszeć bezpośrednią relację z niedzielnego pojedynku. Wysłaliśmy do Radia Elka nową ofertę, za prawa do transmisji oczekujemy kwoty 10 tysięcy złotych - mówi Wojciech Stępniewski.