Edward Mazur: Mogłem osiągnąć lepszy wynik

Edward Mazur zajął ósme miejsce w Memoriale im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego w Częstochowie. Junior Tauronu Azoty Tarnów szczególnie w ostatnim czasie poczynił spore postępy w swoim żużlowym rozwoju.

Młodzieżowiec Jaskółek w środowy wieczór na częstochowskim owalu wywalczył 8 punktów. Za jego plecami przyjechał między innymi Grzegorz Zengota. - Wychodziły mi dzisiaj starty. Zazwyczaj wyjeżdżałem spod taśmy pierwszy, co zresztą było widać. Pozycje traciłem jednak na trasie. Mogłem osiągnąć lepszy wynik, gdyby nie moje błędy - powiedział po zawodach w rozmowie z naszym portalem Edward Mazur.

18-latek z każdymi zawodami nabiera doświadczenia i prezentuje się coraz lepiej. Poziom, jaki reprezentował on w Częstochowie podczas Memoriału był nieporównywalnie większy od tego, co kibice ujrzeli w jego wykonaniu w kwietniowym starciu Włókniarza z Tauron Azotami. - W końcu się przełamałem na częstochowskim torze. To był dla mnie pechowy tor, często notowałem tutaj słabe wyniki. Nareszcie po prostu się ścigałem i zdobyłem parę punktów - skromnie skomentował Mazur.

Edward jest również zadowolony ze swojego sprzętu. - Musze przyznać, że sprzętowo się u mnie poprawiło. Mam silnik od pana Sławomira Troniny, który pasował do tego toru, co było widać. Ten sprzęt pozwalał mi dojeżdżać na niezłych pozycjach. A przecież tak jak mówiłem, mogło być lepiej, tylko szkoda moich błędów. Jest to tor, na którym trzeba umieć jechać. Potrzebowałem się wjeździć w niego i do tej pory to sprawiało mi największy problem - stwierdził.

W minioną niedzielę tarnowskie Jaskółki wysoko pokonały Włókniarz Częstochowa w rewanżowym starciu o siódme miejsce w Speedway Ekstralidze (53:37). Edward Mazur w tym pojedynku zdobył 3 punkty. W jednym z wyścigów "postraszył" nawet Rafała Szombierskiego, z którym rywalizację ostatecznie przegrał. - Wyszedł nam ten mecz (śmiech). Wykorzystaliśmy atut własnego toru - mówi uśmiechnięty Mazur. Zgodził się także z opinią, że tarnowski tor umożliwiał skuteczną jazdę tylko po jednej ścieżce przy krawężniku. - Tak było. Przed meczem odbyliśmy trzy treningi. Jeździliśmy jeszcze w niedzielę przed meczem, także byliśmy dobrze przygotowani - ocenił.

Powoli sezon w wykonaniu Edwarda Mazura dobiega końca. Niebawem 18-latek rozpocznie przygotowania do sezonu 2012. - Być może uda mi się jeszcze wystąpić w jakimś młodzieżowym turnieju. Później będę już chciał się jak najlepiej przygotować do następnego sezonu - zakończył sympatyczny junior Tauron Azotów Tarnów.

Edward Mazur osiąga coraz lepsze rezultaty

Komentarze (0)