Finał KPE jednak się odbędzie! Wostok sięgnął po Batchelora

Rozegranie tegorocznego finału Klubowego Pucharu Europy w Bałakowie stało pod wielkim znakiem zapytania. Wszystko z powodu braku chętnych. Z udziału w zawodach wycofał się m.in. mistrz Polski, czyli Unia Leszno.

Ostatecznie jednak turniej dojdzie do skutku. 5 października w Bałakowie wystąpią mistrz Rosji - Wostok Władywostok oraz Lokomotiv Daugavpils (Łotwa), Szachtar Czerwonograd (Ukraina) i SK Turbina Bałakowo. Występ gospodarzy zawodów przyciągnie zapewne na trybuny komplet widzów.

Klubowy Puchar Europy będzie miał zatem niewiele wspólnego z poprzednimi edycjami tych imprez, gdzie startowali mistrzowie krajów. Przypomnijmy, że kluby z Rosji, Słowenii czy Węgier uznawały KPE za bardzo prestiżowy i kontraktowały na ten turniej gwiazdy Grand Prix.

Rok temu KPE wygrała Turbina Bałakowo. Trzeci w Miszkolcu był Falubaz Zielona Góra.

Jako pierwszy skład na tegoroczny finał podał mistrz Rosji. W Wostoku Władywostok wystąpią Artiom Łaguta, Renat Gafurow, Wadim Tarasienko, Troy Batchelor i Grigorij Łaguta. Artiom Łaguta i Batchelor zostali zakontraktowani specjalnie na ten turniej.

Łotysze pojadą w zestawieniu: Andrzej Lebiediew, Kjastas Puodżuks, Wiaczesław Gieruckis i Jewgienij Karawackis.

Źródło artykułu: