- To był wyjątkowo ciężki mecz. Daliśmy z siebie wszystko i przegraliśmy tylko czterema punktami. Ale to wciąż są cztery punkty, które trzeba odrobić. Unia Leszno to bardzo wymagający rywal i w rewanżu nie będzie nam łatwo. Jestem jednak pewny swego i przekonany na o tym, że Falubaz Zielona Góra ma wielką szansę na sukces. Jedziemy rewanż na swoim torze, wszyscy się tam dobrze czujemy. Lepiej powinni spisać się juniorzy i tak zwana druga linia. Mam nadzieję, że odrobimy tę stratę. Powiem więcej: chcę odrobić tę stratę! - powiedział po niedzielnym meczu Greg Hancock.
Sezon 2011 może dla Amerykanina upłynąć pod znakiem złotych medali. - Chcę złota w Polsce. Wręcz go pożądam. Jestem pewien, że uda nam się je zdobyć! - zakończył nowy Indywidualny Mistrz Świata.
Greg Hancock w finale Speedway Ekstraligi na torze w Lesznie zdobył 12 punktów i bonusa