Ostrowska drużyna ponownie przystąpiła do meczu bez swoich dwóch zawodników, rywalizujących w cyklu Grand Prix. Lukas Dryml nadal ma problemy zdrowotne, kierownictwo klubu nie skorzystało natomiast z usług Chrisa Harrisa. Anglik w ostatnich tygodniach nie zachwyca swoją formą, także niezbyt poważnie podszedł do ostatniego spotkania w Gdańsku. Mimo absencji tego duetu po raz kolejny nie zawiedli ich zmiennicy.
Co prawda po 3 wyścigach Intar Lazur prowadził tylko 10:8, ale już od następnego biegu jego zawodnicy powiększali swoją przewagę. W szóstej gonitwie trener Jan Grabowski, wobec kiepskiej dyspozycji w biegu młodzieżowym Macieja Piaszczyńskiego, desygnował do boju Emila, Idziorka, który dzięki coraz lepszym startom w zawodach młodzieżowych dostał szansę zaprezentowania się w walce o ligowe punkty. Jedyny wychowanek Klubu Motorowego w niedzielnym spotkaniu zaskoczył wszystkich i przywiózł do mety 3 punkty. 18-latek po dobrym starcie z pierwszego pola wysforował się na czoło stawki i do samego końca odpierał skutecznie ataki Piotra Śwista, który wcześniej odniósł zwycięstwo. Ostrowscy fani na stojąco obserwowali i oklaskiwali pojedynek Emila ze starszym o 22 lata rywalem. Radość po zakończonym wyścigu była ogromna.
Zawodnicy Intaru Lazur bardzo dobrze czuli się na swoim torze, znani z walecznej postawy jeźdźcy zza wschodniej granicy wsparci trójką Polaków niewiele mieli do powiedzenia. Więcej spodziewać się można było chociażby po Grigoriju Lagucie, który z powodzeniem ostatnimi czasy reprezentował Rosję w Drużynowym Pucharze Świata. Podopieczni Nikołaja Kokina pierwsze i zarazem jedyne biegowe zwycięstwo w zawodach odnieśli w 14. biegu w stosunku 4:2. Wcześniej na takie zanosiło się w biegu numer 4, kiedy to po dobrym starcie na czele na wyjściu z pierwszego łuku znaleźli się Artiem Laguta i Paweł Miesiąc. Ten pierwszy szybko został wyprzedzony przez parę gospodarzy. Natomiast Rzeszowianin po przejechaniu kolejnych kilkudziesięciu metrów zanotował defekt w postaci zerwania tylnego łańcucha w motocyklu. Miesiąc trójkę do mety dowiózł we wspomnianym 14. wyścigu, kiedy to na dystansie wyprzedził Adriana Gomólskiego.
Gospodarze zwyciężając ostatecznie 62:28 zainkasowali 3 punkty do swojego dorobku.
Intar Lazur Ostrów 62:
9. Daniel King (3,3,2*,2*,1) 11+2
10. Joonas Kylmaekorpi (1,0,3,3) 7
11. Daniel Nermark (2,2*,2*,1) 7+2
12. David Ruud (1*,3,3,3,3) 13+1
13. Mads Korneliussen (2*,1,3,2*) 8+2
14. Emil Idziorek (-,3,-,-,0) 3
15. Maciej Piaszczyński (0,-) 0
16. Adrian Gomólski (3,3,2*,3,2) 13+1
Lokomotiv Daugavpils 28:
1. Grigorij Laguta (2,1,0,2,2) 7
2. Andriej Korolew (0,0,-,0) 0
3. Piotr Świst (3,2,0,1) 6
4. Tomasz Piszcz (0,0,-,-) 0
5. Paweł Miesiąc (d,2,1,1,3) 7
6. Jevgenij Karawackij (-,-,0,-) 0
7. Artiom Laguta (1*,1,1,0,0) 3+1
8. Maksim Bogdanow (2,1*,1,1) 5+1
Bieg po biegu:
1. Gomólski (64,49), Bogdanow, A.Laguta, Piaszczyński 3:3
2. King (63,99), G.Laguta, Kylmaekorpi, Korolew 4:2 (7:5)
3. Świst (64,58), Nermark, Ruud, Piszcz 3:3 (10:8)
4. Gomólski (65,43), Korneliussen, A.Laguta, Miesiąc(d1) 5:1 (15:9)
5. Ruud (64,14), Nermark, G.Laguta, Korolew 5:1 (20:10)
6. Idziorek (65,86), Świst, Korneliussen, Piszcz 4:2 (24:12)
7. King (64,33), Miesiąc, Bogdanow, Kylamekorpi 3:3 (27:15)
8. Korneliussen (66,08), Gomólski, A.Laguta, G.Laguta 5:1 (32:16)
9. Kylmaekorpi (65,30), King, Bogdanow, Świst 5:1 (37:17)
10. Ruud (65,05), Nermark, Miesiąc, Karawackij 5:1 (42:18)
11. Gomólski (65,45), King, Świst, Piszcz 5:1 (47:19)
12. Ruud (64,93), G.Laguta, Nermark, A.Laguta 4:2 (51:21)
13. Kylmaekorpi (65,37), Korneliussen, Miesiąc, Korolew 5:1 (56:22)
14. Miesiąc (65,06), Gomólski, Bogdanov, Idziorek 2:4 (58:26)
15. Ruud (6495), G.Laguta, King, A.Laguta 4:2 (62:28)
Najlepszy czas dnia: Daniel King (63,99 sek.) w biegu numer 2
Sędzia: Andrzej Terlecki (Gdynia)
Stażysta: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wlkp.)
Widzów: 7 tysięcy