- Zawody na pewno mogły wyjść lepiej. Jeździłem na spokojnie, a z drugiej strony nie miałem też w sumie na czym rywalizować, bo ostatnio popsuły mi się wszystkie silniki. W Gnieźnie, gdzie w jeden dzień były dwie imprezy młodzieżowe, jeden popsuł mi się rano, drugi popołudniu. Złośliwość rzeczy martwych i tak się stało. Dzisiaj miałem pożyczony silnik, nawet nie wiem do końca od kogo mechanik załatwił go po znajomości. Chyba nie jest najlepszy, dlatego wyniku nie było, ale cieszę się, że cało i zdrowo skończyłem sezon - powiedział "Joker" w rozmowie z Radiem Zachód.
Młody zawodnik miał w tym roku okazję do debiutu na torach Speedway Ekstraligi, gdzie kilka razy pokazał się z dobrej strony. - Na pewno cieszę się, że parę rzeczy mi wyszło. W ważnych meczach też potrafiłem chociaż poprzeszkadzać starszym kolegom, więc ogólnie jestem zadowolony z sezonu, ale w przyszłym, o ile będę dostawał szansę w ekstralidze, będę chciał jeździć znacznie lepiej - przyznał.
Źródło: Radio Zachód