Węgrzyk dla SportoweFakty.pl: Nie rozmawiałem jeszcze z ostrowskimi działaczami

Zdaniem wielu kibiców postawa Mariusza Węgrzyka w minionym sezonie pozostawiała wiele do życzenia. Odmienne zdanie ma sam zawodnik, który uważa, że ten rok był dla niego udany. Przypomnijmy, że Węgrzyk bronił barw Lubawy Litex Ostrów.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

- Moim zdaniem ogólnie był to dobry sezon. Miałem trochę problemów zdrowotnych i przez to nie pojechałem w kilku spotkaniach. Tak jak jednak powiedziałem, ogólnie było dobrze. Cieszę się, że ostrowski klub awansował do grona pierwszoligowców. To był nasz cel i udało się go zrealizować. To na pewno cieszy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Mariusz Węgrzyk.

Zawodnik w końcówce sezonu jednak nie startował, ponieważ ostrowscy działacze i trener Michał Widera stawiali na innych żużlowców. Węgrzyk całą sprawę tłumaczy jednak nieco inaczej. - Powiem szczerze, że to wyglądało trochę inaczej. Miałem bardzo mało jazdy. Ostatnie mecze tego sezonu były bardzo ważne dla naszego klubu. Jak mówiłem, wcześniej trochę chorowałem i dlatego we wszystkich spotkaniach nie pojechałem. Nie chciałem zawalić w decydujących meczach. Chłopacy jeździli cały czas i wspólnie stwierdziliśmy, że tak będzie lepiej. To była wspólna decyzja wszystkich osób w klubie - wyjaśnia Węgrzyk.

Żużlowiec podkreśla, że jest zadowolony ze współpracy z ostrowskimi działaczami. - Jestem zadowolony, że trafiłem do Ostrowa. Pod względem finansowym w Ostrowie było na pewno lepiej niż w Rybniku. Teraz czas myśleć powoli o kolejnym sezonie. Jak zawsze zamierzam się do niego solidnie przygotować. Wiadomo, że trzeba dobrze przepracować zimę. Myślę, że niedługo będzie trzeba już zacząć na poważnie myśleć o przygotowaniach - powiedział.

W tej chwili trudno powiedzieć, czy Węgrzyk będzie nadal startować w Ostrowie. Z nikim jeszcze raczej na ten temat nie rozmawiałem. Nie wiem, czy chciałbym jeździć w Ostrowie. Powiem szczerze, że jeszcze nad tym wszystkim nie zastanawiałem. Na razie sprawa jest w martwym punkcie i nie chcę podejmować żadnych decyzji. Z działaczami z Ostrowa jeszcze nie rozmawialiśmy. Co do ligi, w której będę startować, to dla mnie nie ma różnicy, czy będzie to pierwsza czy druga liga - zakończył Węgrzyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×