- W czwartek, 27 października przeszedłem pierwszą operację - lekarze wyciągnęli mi tytan z obojczyka, który złamałem we Włoszech. Drugą operację miałem tydzień temu w środę, kiedy pozbyłem się tytanu z nogi - powiedział Słowak dla portalu speedwaya-z.cz.
Martin Vaculik czuje się już dobrze i ma zamiar w najbliższych tygodniach rozpocząć przygotowania do kolejnego sezonu. - Jest mi już dobrze. Teraz trochę kuleję, mam 25 szwów na nodze. Do dwóch tygodni wszystko powinno być w porządku. Za miesiąc planuję rozpocząć przygotowania do sezonu. Teraz mam wrażenie, że jestem lżejszy o to żelazo - przyznał słowacki żużlowiec.
Źródło: speedwaya-z.cz.