Obaj musieli w ciągu 3 minut wbić jak najwięcej bil. Ponadto tak jak podczas wyścigu żużlowego, mogli poruszać się wyłącznie w lewo. Starcie ostatecznie zakończyło się remisem, gdyż Protasiewiczowi i Dowhanowi do wbicia pozostały po dwie bile.
- Dużej praktyki nie mam w tej dziedzinie, ale ta dyscyplina wygląda na łatwą tylko gdy się ją ogląda. Granie jest już dużo trudniejsze, ale bawiłem się bardzo dobrze. Snooker, bilard to naprawdę świetnie odprężające zajęcia, które też uczą koncentracji - poinformował "PePe" na swojej stronie internetowej.
W turnieju zagrały dwie gwiazdy światowego snookera - Mark Selby oraz Shaun Murphy.
Źródło: pepe.pentel.pl