Fredrik Lindgren w sezonie 2011 reprezentował barwy Tauronu Azoty Tarnów, z którym zajął 7. miejsce w Speedway Ekstralidze. Po zakończeniu rozgrywek Szwed musiał sobie poszukać nowego klubu, a wszystko przez przepisy, które od nowego sezonu będą obowiązywać w najwyższej klasie rozgrywkowej w naszym kraju.
Obecnie większość klubów Ekstraligi ma już zakontraktowanego zawodnika z cyklu Grand Prix. Jedynie drużyny z Wrocławia, Gdańska i Częstochowy nie podpisały jeszcze kontraktu z zawodnikami z elity. Ostatnie medialne doniesienia łączą Fredrika Lindgrena z klubem z tego ostatniego miasta. Jednak Szwed nie wyklucza, że w sezonie 2012 nie będzie startował w Polsce. - Jestem w trudnej sytuacji w związku z przepisami, które będą obowiązywać w Ekstralidze. W tej chwili moja przyszłość jest niepewna. Muszę być gotowy na wszystko, nawet na to, że nie będę startować w lidze polskiej. Nadal prowadzę rozmowy z kilkoma klubami i zobaczymy co te rozmowy przyniosą - powiedział starszy z braci Lindgrenów.
Speedway Ekstraliga od lat dla zawodników jest najbardziej opłacalną ligą świata. Zarobki w naszym kraju są o wiele wyższe niż w Szwecji czy Anglii. Jednak jak zapewnia Szwed brak startów w Polsce nie będzie dla niego problemem. - Pieniądze to nie wszystko. Myślę, że dam sobie radę bez jazdy w lidze polskiej, ale jednak chciałbym tam jeździć. Obecnie mam do wyboru trzy opcje: starty w Ekstralidze, I lidze, albo rezygnację z jazdy w Polsce - przyznał Lindgren.
Czy Fredrika Lindgrena zabraknie w przyszłym roku na polskich torach?