Mirosław Kowalik: Nie chcemy być postrzegani jako faworyci

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Unibaks Toruń czeka na finał sprawy Darcy`ego Warda. Jeżeli będzie on pozytywny dla klubu i zawodnika, to torunianie będą dysponować w nadchodzącym sezonie silnym składem. O co powalczą w przyszłym roku?

- Nie chcielibyśmy być postrzegani jako faworyci i unikam stawiania sprawy w ten sposób. Mogę jednak zapewnić, że już teraz bierzemy się bardzo mocno do pracy. Rusza przygotowanie zimowe do sezonu. Wszystko jest dobrze zorganizowane i zapięte na ostatni guzik. Bez wątpienia można walczyć o najwyższe cele. Jakie? To się okaże, ale nie chcę stawiać nas w roli faworyta. Wszyscy mają bardzo podobne szanse - tłumaczy trener Unibaksu Toruń Mirosław Kowalik.

Torunianie cały czas czekają na finał sprawy Darcy`ego Warda. - Jeżeli założymy, że sprawa Darcy`ego Warda rozstrzygnie się po myśli naszej i zawodnika, to będzie można powiedzieć, że przepisy dotyczące zawodników z Grand Prix nie skomplikowały nam budowy zespołu. Mam nadzieję, że będziemy mogli korzystać z jego usług. Poza tym, mamy bardzo wyrównany skład. Jeśli zimą wszystko przebiegnie, jak należy, a wiele na to wskazuje, to będziemy bardzo dobrze przygotowani. Jestem przekonany, że to będzie silna i walcząca drużyna - mówi.

Kowalik nie zamierza oceniać potencjału poszczególnych ekip w Ekstralidze. - Wybiegamy poza moje kompetencje. Nie chcę wypowiadać się na temat innych drużyn. Jakie mają problemy, składy. Mam naprawdę przykre doświadczenia, jeśli chodzi o wypowiadanie własnego zdania. Nie oceniam rywali - zaznacza.

Tak czy inaczej, jego zdaniem w przyszłym roku będziemy świadkami bardzo ciekawego sezonu. - Robiłem sobie zestawienie składów i na papierze wygląda to całkiem ciekawie. Znam jednak życie i pewnie nie wszystko znajdzie potwierdzenie w walce na torze. Musimy poczekać do wiosny, ale sezon zapowiada się bardzo ciekawie - kończy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)