- Wczoraj byłem bardzo zdenerwowany i dla telewizji udzieliłem wywiadu, w którym użyłem ostrych słów. Mam pretensje do trenera Plecha, bo niejednokrotnie obiecywał mi, że będę jeździł przynajmniej dwa biegi w spotkaniu. To nie miało miejsca mimo, że na treningu wygrywałem praktycznie z każdym zawodnikiem naszej drużyny. Nie konsultowałem tego wczoraj z trenerem bo byłem bardzo zdenerwowany - powiedział dla SportoweFakty.pl Michał Łopaczewski.
Z pretensjami bydgoskiego juniora nie zgadza się Zenon Plech. - Michał Łopaczewski nie jest osobą, która będzie decydowała o tym, kto pojedzie w danym biegu. Jechaliśmy bardzo ważne spotkanie i stawiałem na zawodników, których postawa będzie miała decydujący wpływ na wynik drużyny w rundzie play-off. Poza tym chciałem powiedzieć, że przyglądam się jego poczynaniom. Oglądałem między innymi jego występo podczas MDMP w Grudziądzu i mówiąc szczerze nie zachwycił, zdobywając jedynie siedem punktów. Trening również nie jest odzwierciedleniem pełnych umiejętności zawodnika, a przede wszystkim tego, jak pojedzie w spotkaniu ligowym - wyjaśnił trener Polonii Bydgoszcz.
Plech nie wyklucza jednak, że Łopaczewski otrzyma szansę częstszych startów. - Mamy dużą przewagę nad rywalami, jednak przed nami decydujące spotkania o wejście do Ekstraligi. Jeżeli będziemy mieli już zapewniony awans, to z pewnością Łopaczewski będzie miał więcej okazji do startów - zakończył Plech.