Crump gotowy na Pragę

Już w najbliższą sobotę powraca cykl Grand Prix. Po przerwie spowodowanej Drużynowym Pucharem Świata ciężko jest wskazać faworyta. Jednym z nich może być Jason Crump, który powrócił na tory po urazie jakiego nabawił się w finale DPŚ.

W tym artykule dowiesz się o:

Australijczyk złamał w Vojens palec i zmuszony był odpocząć od startów. - Podczas finału Pucharu Świata jeden ze szwedzkich zawodników (Peter Ljung - przyp. Red.) stracił panowanie nad motocyklem i "skasował" mnie. Zawody zakończyły się dla mnie przedwcześnie. Złamaniem palec i doznałem poważnego urazu lewego nadgarstka - żali się "Crumpie".

Były mistrz świata powrócił na tor w niedzielę przy okazji meczu jego polskiej drużyny, Atlasu Wrocław z Marmą Rzeszów. Jason zdobył 13 punktów i 2 bonusy, a wrocławianie zmiażdżyli gości wygrywając 62:30. W poniedziałek zaś wystartował w turnieju z okazji 80-lecia klubu z Belle Vue, gdzie z defektem zdobył 11 punktów i zajął 5-te miejsce.

- Opuściłem kilka spotkań ligowych, ale do Pragi jadę po wygraną. Kontynuuję moją tegoroczną misję, czyli próbę odzyskania mistrzowskiego tytułu - mówi Crump, który Grand Prix Pragi wygrywał 3 razy z rzędu w latach 2002-2004.

Australijczyk zajmuje obecnie 2-gie miejsce w klasyfikacji cyklu GP. Do prowadzącego Nickiego Pedersena traci 10 punktów.

Komentarze (0)