- Nie chciałbym przed sezonem oceniać siły poszczególnych zespołów. Każdy zmontował skład taki, jaki mógł, na jaki mógł sobie pozwolić. Każdy klub chce osiągnąć dobry wynik i po to skonstruował takie, czy inne zestawienie. Wiadomo bowiem, że wszystkim najbardziej zależy na tym, żeby zrobić wynik w lidze - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jan Ząbik.
Patrząc na papierowe zestawienia ekstraligowych zespołów, Unibax Toruń z całą pewnością można zaliczyć do grona najpoważniejszych kandydatów do złotego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski. - Nasz zespół stanowi połączenie rutyny z młodością i o to chodzi. Najważniejsze jest to, żeby wszyscy zawodnicy się rozumieli i podążali w jednym kierunku, jechali w jedną stronę - podkreślił utytułowany trener.
Zdaniem wielu Unibax, mimo tego, że uznawany jest za jednego z głównych faworytów Speedway Ekstraligi, ma nierówny skład złożony z czterech bardzo dobrych zawodników i trzech dość mocno im ustępujących. Mowa tu zwłaszcza o piątym seniorze. - Ja tak nie uważam. Moim zdaniem trzon zespołu jak na rozgrywki w sezonie 2012 jest bardzo dobry i mocny. Naszą siłą jest młodość. Najstarszym zawodnikiem jest Ryan Sullivan, ale on chce pracować i zwyciężać równie mocno jak jego młodsi koledzy. W związku z tym na pewno solidnie przygotuje się do ligi. A przecież pozostali są też bardzo mocni - zaznaczył Ząbik.
Młodzieżową parę Unibaksu najprawdopodobniej tworzyć będą bracia Emil oraz Kamil Pulczyńscy. - Myślę, że nie będzie to zły duet na tle innych zespołów. Chłopcy w ubiegłym roku mieli trochę pecha, bo jeden i drugi miał kontuzję, ale teraz jeśli nie zabraknie szczęścia, powinno być dobrze. Jest dwóch Pulczyńskich, dwóch Przedpełskich, a w zanadrzu jest ponadto kilku innych chłopców. Jeśli będą sobie nawzajem deptać po piętach, to zakładam, że będzie zdrowa rywalizacja - stwierdził szkoleniowiec.
Odnośnie ekstraligowych zmagań w sezonie 2012 funkcjonują dwie opinie. Jedna z nich mówi, że liga będzie wyjątkowo wyrównana, a druga zakłada, że podzieli się na dwie piątki; zespoły z lepszymi składami i te nieco słabsze. Trener Unibaksu skłania się raczej ku tej pierwszej opcji. - Nie uważam, aby liga miała podzielić się na dwie grupy. Każdy z dziesiątki zespołów chce jechać jak najlepiej i być w czubie, a przynajmniej załapać się do play-offów. Wiadomo, że chodzi o to, by dobrze przygotować się w zimowym okresie, a później szczęśliwie jeździć, żeby nie było kontuzji. Ważne ponadto jest to, aby mieć szczęście. Każdy z ekstraligowych zawodników umie jechać i wygrywać. Po prostu, trzeba liczyć na trochę farta - zakończył Jan Ząbik.