Chris Holder po I rundzie mistrzostw Australii: Żaden bieg nie jest łatwy

W sobotę Chris Holder odniósł zwycięstwo w I rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii, która rozegrana została na torze w North Brisbane. Uczestnik cyklu Grand Prix zapewnia, że trudno mu będzie obronić mistrzowski tytuł.

Chris Holder na torze w North Brisbane doznał tylko jednej porażki. W swoim drugim biegu zawodnik Unibaksu Toruń uległ Davey'owi Wattowi. Holder wziął rewanż w finale, w którym pokonał Watta i to właśnie on jest liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw Australii po rozegraniu jednej z trzech rund (pełne wyniki tutaj).

"Crispy" ma dwa punkty przewagi nad swoim starszym rodakiem. To najprawdopodobniej między tą dwójką rozstrzygnie się kwestia tytułu indywidualnego mistrza Australii. Według zwycięzcy pierwszej rundy mistrzostw Australii, w stawce namieszać mogą również Sam Masters oraz Rohan Tungate. - Nie powiedziałbym, że kwestia tytułu rozstrzygnie się między mną i Davey'em. Różnice punktowe są bardzo małe, a ja po pierwszej rundzie mam tylko dwa punkty przewagi nad Wattem. To żadna przewaga. W stawce namieszać mogą również Rohan Tungate i Sam Masters. Są to chłopcy z Kurri Kurri. Rohan urodził się i wychował tam, on spisuje się bardzo dobrze - ocenił Holder.

Zawodnik Unibaksu Toruń jest jedynym uczestnikiem cyklu Grand Prix, który bierze udział w tegorocznych mistrzostwach Australii i to stawia go jako faworyta do końcowego triumfu. - Ciąży na mnie dodatkowa presja, jako na zawodniku z cyklu Grand Prix. Wszyscy żużlowcy są szybcy. Żaden bieg nie jest łatwy i każdy traktuję jak finał - przyznał ósmy zawodnik zeszłorocznego cyklu Grand Prix.

W finale zawodów w North Brisbane Holder pokonał Watta, Tungate'a i Mastersa. Zwycięstwo nie przyszło mu jednak łatwo. - Davey był w bardzo dobrej formie, miał znakomite ustawienia motocykla. W finale startowaliśmy z pola pierwszego i drugiego. Kto dobrze wyszedł spod taśmy i trzymał właściwy tor jazdy notował dobre rezultaty. Ważne było wybrać dobre pole w finale. Gdyby to Davey mógł pierwszy wybrać pole startowe, to być może on odniósłby zwycięstwo. Słyszałem jak mnie goni, podczas pierwszego okrążenia próbowałem wyjechać na szeroką, a on podążał za mną. Pomyślałem, że lepiej zjechać bliżej krawężnika i nie dałem się wyprzedzić - opisał Holder.

Po pierwszej rundzie mistrzostw Australii Holder ma dwa punkty przewagi nad Wattem. Do rozegrania pozostały jeszcze dwie rundy: 14 stycznia w Kurri Kurri oraz 21 stycznia w Gillman.

Chris Holder rozpoczął marsz po kolejny tytuł Indywidualnego Mistrza Australii

Komentarze (0)