- Nic nie można sobie przed sezonem zakładać, a tym bardziej opierając się na papierowe dywagacje. Trudno się jedzie pierwszy mecz na wyjeździe u beniaminka. Na starcie sezonu oczekiwania są dla wszystkich bardzo ważne, ale dla beniaminka szczególnie. Nie wnikałbym w to i wcale nie sugerowałbym się torem, który ja i Andreas dobrze znamy. Jest on dla wszystkich taki sam. Warunki przez ostatnie dwa lata tak się tam pozmieniały, że trudno powiedzieć co będzie i jak nawierzchnia zostanie przygotowana - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Piotr Protasiewicz.
Kapitan Stelmet Falubazu zwrócił uwagę na to, że forma poszczególnych zawodników na początku sezonu jest trudna do przewidzenia. - Wiadomo, że nie każdemu z nas udaje się równo wejść w sezon. Raz jedni robią to lepiej, inni gorzej. Później pozostali się dostosowują, inni mają zniżkę formy. Nie wnikałbym więc w to, kiedy jedziemy i z kim. Nie ma to znaczenia, liczy się dyspozycja dnia, przygotowanie. Oby zawodników, którzy trafią z formą i sprzętem było w naszej drużynie jak najwięcej. Wtedy wynik będzie korzystny.
Strona bydgoska bardzo buńczucznie podchodzi do meczu z Drużynowym Mistrzem Polski. Z ust jednego z działaczy padło nawet pytanie "A kto to jest Falubaz?" - Co mogę na ten temat powiedzieć? Mogę jedynie odpowiedzieć, że Falubaz to na przestrzeni ostatnich czterech lat dwukrotny mistrz Polski, a ponadto brązowy i srebrny medalista. To jest Falubaz. Niemniej jednak w rozgrywkach 2012 nie ma to żadnego znaczenia. Liczy się aktualny stan i forma, a historia nie ma nic na rzeczy. Nie ma to przecież przełożenia na aktualną formę. Zaczyna się nowy rozdział - zakończył "PePe".