Jarosław Galewski: Żużlowy alfabet - Armando Castagna (3)

Armando Castagna jest legendą włoskiego żużla. Do dziś ten zawodnik pozostaje niedoścignionym wzorem dla swoich rodaków, którzy próbują swoich sił w speedwayu. Włoch jest kolejnym gościem cyklu "Żużlowy alfabet", w którym opowiada o swoim życiu prywatnym a także zawodowym.

- Witam serdecznie i na samym początku chciałbym pozdrowić moich wszystkich przyjaciół z Polski! - powiedział Armando Castagna.

A jak alkohol

Alkohol piję niezbyt często, a czasami nawet w ogóle. Wynika to z prostego faktu, że jestem na diecie. Jeżeli jednak zdarzy mi się sięgnąć po napój wysokoprocentowy, to najczęściej jest to dobre wino. Wydaję mi się, że żużlowcy są normalnymi ludźmi, którzy także mają prawo napić się alkoholu. Najważniejsze, żeby wiedzieli, że nie wolno sobie na to pozwolić, kiedy zbliżają się jakieś zawody.

B jak biznes

Prowadzę biznes. Moja rodzina posiada własny hotel połączony z restauracją. Jestem częścią tego przedsięwzięcia. To wszystko rozpoczęło się naprawdę wiele lat temu od mojego ojca i mojej matki. Otwarcie tego biznesu nie było moją decyzją. Początkowo to miejsce można było porównać do małego baru, ale dzięki pracy, jaką włożyliśmy wraz z moimi braćmi, udało nam się stworzyć hotel z dwudziestoma pokojami i restaurację. To bardzo wyjątkowe miejsce, w którym możesz zatrzymać się o każdej porze. Panuje w nim rodzinna atmosfera. Wystarczy powiedzieć, że w restauracji serwujemy jedzenie domowej roboty. Sami robimy makaron i sosy. Posiadamy grilla, na którym smażymy takie mięso, na jakie ochotę ma nasz klient. W naszym menu znajduje się także wiele ciastek, które przyrządzamy oczywiście sami. Nie należy także zapomnieć o winie domowej roboty!

C jak czas

Niestety, nie mam zbyt wiele wolnego czasu. Kiedy jednak mam kilka wolnych chwil, to staram się je poświęcać na wakacyjne wyjazdy z moją rodziną. Obecnie prowadzę życie pozbawione problemów i dlatego od czasu do czasu lubię pojeździć na motocyklu żużlowym. Nie ukrywam, że znalezienie czasu dla rodziny jest bardzo ciężkie, ale kiedy oficjalnie wycofałem się z żużla jest pod tym względem lepiej. Spędzamy ze sobą znacznie więcej czasu i bez wątpienia można powiedzieć, że jesteśmy szczęśliwą rodziną! Kiedy jeździłem na żużlu, ten sport pochłaniał wiele mojego czasu, ale ja to przecież kochałem!

D jak dzieciństwo

Na świat przyszedłem w Arzignano w prowincji Vicenza (północne Włochy). To miasto liczy 25 tysięcy mieszkańców i słynie z dobrze rozwiniętego przemysłu skórzanego. Mamy ponad 500 garbarni i całkiem sporo fabryk marmuru. To wszystko sprawia, że to przemysłowy region. Nie należy jednak zapominać, że to miejsce jest położone w górach. Jeśli chodzi o mnie, to dorastałem właśnie w takim otoczeniu. To 40 minut od Garda Lake i Verony a także godzina od Wenecji i Asiago (piękny ośrodek narciarski). Mogę powiedzieć, że okres mojego dzieciństwa wspominam mimo wszystko dobrze. Powiedziałem mimo wszystko, ponieważ był to dla mnie bardzo trudny czas z racji tego, że moja rodzina nie posiadała zbyt wielu pieniędzy. Mój ojciec pracował jako kierowca ciężarówek a matka poza pracą opiekowała się nami (pięciu braci). Ukończyłem szkołę w wieku 14 lat i rozpocząłem pracę w fabryce wyrobów skórzanych, która trwała sześć lat. Później zostałem mistrzem Włoch i zakwalifikowałem się do finału światowego w kategorii młodzieżowej. Postanowiłem zostać profesjonalnym żużlowcem. Od małego w moim życiu obecne były motocykle! Zmieniłem się bardzo od młodzieńczych lat. Wtedy byłem zbyt zwariowaną osobą. Myślę jednak, że to normalne. Z wiekiem człowiek staje się bardziej zrównoważony.

E jak edukacja

Nie ukończyłem żadnej szkoły średniej, ponieważ w wieku 14 lat poszedłem do pracy. Do szkoły uczęszczałem tylko przez osiem lat, co było obowiązkowe. Takie były wówczas zasady we Włoszech. Edukacja była dla mnie naprawdę ważna, ale życie zmusiło mnie do tego, żeby bardzo wcześnie rozpocząć pracę. Jak już wspomniałem, sytuacja finansowa mojej rodziny nie była najlepsza. Musiałem udać się do pracy, żeby zarobić pieniądze na motor crossowy a później żużlowy. Nie miałem szansy na studiowanie. Powiem ci jednak szczerze, że w czasie mojego życia przeszedłem wiele szkół na całym świecie i niczego nie żałuję. Mówię przynajmniej w trzech językach i potrafię wiele innych rzeczy!

F jak futbol

Włosi kochają ten sport. Ja nie lubię go w ogóle! Czasami oglądam mecze rozgrywane podczas Mistrzostw Świata, ale nie zdarza się to zbyt często. Nie mam nawet swojej ulubionej drużyny piłkarskiej we Włoszech. Wolę nawet nie komentować występu mojej reprezentacji podczas Euro 2008. Powiem jedynie, że moim zdaniem ci piłkarze za te pieniądze, które dostali, powinni biegać bez przerwy przez 180 minut a nie 90.

G jak Grand Prix

Starty w Grand Prix wspominam bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony z moich występów w tym cyklu. W tym samym czasie startowałem we Włoszech wraz z ekipą Harleya – Davidsona i byłem bardzo skoncentrowany na tych mistrzostwach. Jak się później okazało, udało mi się je wygrać. Niestety, nie pomogło mi to w zdobywaniu punktów w Grand Prix. Jazda w tym cyklu była dla mnie wielkim wyróżnieniem i dumą. Szkoda tylko, że nie zanotowałem wtedy dobrego sezonu.

H jak humor

Uwielbiam żartować! Potrafię to robić, kiedy okoliczności są odpowiednie. Z drugiej jednak strony, kiedy trzeba być poważnym, to taki właśnie jestem. Włosi generalnie mają bardzo duże poczucie humoru. Mają do tego przecież sporo powodów. Wystarczy, że spojrzysz na nasz rząd!

I jak idol

Podziwiałem tak naprawdę wielu zawodników. Moim pierwszym idolem był Giuseppe Marzotto. Później bardzo imponowała mi jazda Bruce`a Penhalla. Jestem przekonany, że wielu zawodników we Włoszech może mi kiedyś dorównać i powiem szczerze, że byłbym z tego bardzo dumny.

J jak jedzenie

Mogę jeść praktycznie wszystko. Właściwie to zależy od kraju, w jakim w danej chwili jestem. Najbardziej lubię makarony i mięso. Lubię także pizze, którą zajadają się Włosi, jednak mogę obejść się bez niej przez długi czas. Włochy to kraj, który słynie przede wszystkim z pizzy i makaronów. Mamy także wiele innych potraw. Moim zdaniem włoska kuchnia jest jedną z bardziej zróżnicowanych i przy tym najlepszych na świecie!

K jak kasa

Nie da się ukryć, że pieniądze bardzo pomagają w życiu na odpowiednim poziomie. Ich posiadanie jest także bardzo ważne w nagłych wypadkach. Myślę jednak, że pieniądze to nie wszystko. Dla mnie najbardziej liczy się zdrowie. Jeśli chodzi o żużel, to we Włoszech nie da się raczej zarobić wielkiej kasy. Jest to możliwe pod warunkiem posiadania odpowiednich sponsorów.

L jak Lonigo

To miejsce jest bez wątpieniem symbolem włoskiego speedwaya! Powiem szczerze, że wspominam ten tor bardzo dobrze. Wygrałem tam Finał Kontynentalny i triumfowałem także w mistrzostwach świata par. W większości moje wspomnienia związane z tym torem są naprawdę pozytywne.

M jak mafia

We Włoszech mafia jest praktycznie wszędzie. Musimy być ostrożni niemal na każdym kroku i walczyć z tym zjawiskiem cały czas.

N jak nienawiść

Nienawidzę ludzi dwulicowych! Jak każdy mam swoich wrogów i myślę, że w moim przypadku to coś oczywistego. To normalne, że osoba, która jest pod wieloma względami znana i dobra w swoim fachu, jest kochana przez naprawdę wiele osób. Z drugiej jednak strony wielu ludzi nie darzy sympatią takiego człowieka.

O jak ojczyzna

Jestem dumny z tego, że urodziłem się we Włoszech, ale powiem szczerze, że miałbym pewnie podobne odczucia, gdybym posiadał obywatelstwo jakiegoś innego kraju. Jeśli chodzi o Włochów, to moim zdaniem są oni bardzo dziwni. Czasami nie podoba mi się ich styl bycia, ale staram się patrzeć głównie na siebie i być dobrym obywatelem. Nie przyglądam się zbytnio innym.

P jak Polska

Będę szczery i powiem wprost, że moje wspomnienia związane z twoim krajem nie są zbyt dobre. W moim odczuciu działacze w Polsce są odrobinę szaleni. Bardzo często nie dają szansy zawodnikowi i nie płacą pieniędzy, które obiecali. Nie będę jednak trwał w tym przekonaniu, bo z tego co wiem ta sytuacja uległa teraz zmianie. Ostatnio byłem nawet wizytatorem w Polsce i potraktowano mnie we fantastyczny sposób. Polska zmieniła się na lepsze przez ostatnich dziesięć lat. W twoim kraju nauczyłem się twardej i zdecydowanej jazdy a także tego, że nie należy zbytnio ufać działaczom. Myślę, że w obecnych realiach zawodnik musi jeździć w polskiej lidze, jeśli chce stać się dobrym żużlowcem.

R jak rodzina

Mój ojciec zmarł w 1987 roku. W tej chwili najważniejsze osoby w mojej rodzinie to: moja mama, żona, dzieci, a także bracia i ich rodziny. Rodzina jest bardzo ważna w moim życiu i lepiej, żeby nikt nie próbował zrobić jej żadnej krzywdy. Kiedy byłem jeszcze młodym zawodnikiem, najbliżsi odgrywali najważniejszą rolę w moim życiu. Mam jednak wrażenie, że wartość rodziny i tak rosła wraz z upływem lat, kiedy stawałem się bardziej dojrzałym człowiekiem. Wycofałem się z żużla wcześniej niż oczekiwałem, ponieważ myślałem zdecydowanie częściej o rodzinie niż o uprawianiu tego sportu.

S jak speedway

Swoją przygodę ze sportami motorowymi rozpocząłem w wieku 11 lat. Kiedy miałem 13 lat, usiadłem motor crossowy. Swoich sił na maszynie żużlowej spróbowałem po raz pierwszy w wieku 17 lat i od tego czasu pokochałem ten sport. Kiedy miałem już 18 lat moja przygoda z żużlem ruszyła pełną parą i trwała bardzo długo. Na samym początku bardzo kochałem to, co robię. Później speedway stał się także moją pracą. Niestety, żużel nie jest popularny w mojej ojczyźnie z powodu braku torów do uprawiania tej dyscypliny. Poza tym, Włosi prezentują bardzo dobry poziom w innych sportach motorowych i dlatego młodzi chłopacy znacznie częściej garną się właśnie do tych dyscyplin.

T jak Terenzano

Moja wspomnienia z tym torem, podobnie jak w przypadku Lonigo, są bardzo dobre. W Terenzano wziąłem udział w niesłychanie wielu udanych zawodach. Nie ukrywam także, że moje relacje z promotorem i innymi ludźmi z klubu są bardzo dobre. To absolutnie drugi w kolejności najpopularniejszy ośrodek żużlowy we Włoszech. Klub wydaje naprawdę wiele pieniędzy na żużel i dlatego już wkrótce stadion w Terenzano będzie naprawdę pięknym obiektem.

U jak urlop

Wiele miejsc posiada niepowtarzalny urok. Jest wiele miast, krajów, które za coś kocham. Uwielbiam Argentynę, Nową Zelandię, Australię, USA a także wiele rejonów Europy. Nie przepadam natomiast za krajami arabskimi i Dalekiego Wschodu. Niewiele mogę powiedzieć o Afryce, ponieważ nigdy tam nie byłem. Jeśli chodzi o wymarzone wakacje, to zimą chciałbym pojechać do Argentyny a latem do Austrii.

W jak wiara

Wiara jest bardzo ważna w moim życiu. Jestem przecież katolikiem. Nie chodzę wprawdzie do kościoła co tydzień. Robię to cztery lub pięć razy w roku, ale wierzę, że Bóg jest naprawdę obecny w naszym życiu. Odnoszę wrażenie, że w przypadku każdego Włocha Bóg odgrywa bardzo ważną rolę. Zdecydowana większość Włochów to katolicy.

Z jak zainteresowania

Kocham spędzać czas w saunie a także z moją rodziną i prawdziwymi przyjaciółmi!

Komentarze (0)