- Dokładnych dat jeszcze nie ma ustalonych, ale mogę powiedzieć, że czekają nas sparingi z drużynami z Bydgoszczy, z Grudziądza i Gniezna. Na razie tyle wiadomo. Konkretne terminy będziemy dogrywać później - powiedział specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl Jan Ząbik.
Celem przedsezonowych sparingów jest głównie rozjeżdżenie i stworzenie zawodnikom możliwości sprawdzenia sprzętu. Niemniej jednak klasa sportowa rywala również odgrywa niemałą rolę. - Treningi punktowane są bardzo ważne z kilku powodów. Raz, że służą one objeżdżeniu, a dwa, że pomaga to zgraniu się na torze, jeździe parami. Daje to pogląd na to, kto z kim najlepiej jeździ i najlepiej się czuje - wyjaśnił trener Unibaksu.
Ząbik zwrócił uwagę na to, że wiosenna aura bywa bardzo niepewna i planowanie sparingów jeszcze zimą często jest bezcelowe. - Wszystko zależy od pogody. Mamy już ustalone z kim pojedziemy. W zależności od prognoz będziemy regulować terminy.
Grand Prix Nowej Zelandii utrudni wielu klubom sprawdzenie najsilniejszego składu. Torunianie postarają się jednak ściągnąć wszystkich swoich liderów. - Oczywiście, że będziemy chcieli sprawdzić każdego. Pewien problem może być jedynie z Chrisem Holderem, który ma Grand Prix. Pewnie część sparingów odjedziemy bez niego. Niemniej jednak na pewno ten zawodnik również przed sezonem przyjedzie do Torunia i potrenuje na naszym torze - zakończył Jan Ząbik.
Toruńskie sparingi bez konkretnych dat
Czwarta drużyna Speedway Ekstraligi w sezonie 2011, Unibax Toruń, przed startem tegorocznych rozgrywek zaliczy kilka sparingów z atrakcyjnymi rywalami. Trener Jan Ząbik przyznał jednak, że dokładne terminy testmeczów są na razie nieznane.