Początek zawodów należał do gospodarzy, którzy po pięciu wyścigach prowadzili 20:10. W pierwszej fazie zawodów walki na torze było jak na lekarstwo. O kolejności na mecie decydował głównie start. Spod taśmy lepiej wychodzili ostrowianie i dlatego to zawodnicy Jana Grabowskiego znajdowali się na bezpiecznym prowadzeniu. W wyścigu szóstym szczęście uśmiechnęło się do gości z Poznania. Defekt na prowadzeniu zanotował Adrian Gomólski i w efekcie zamiast remisu kibice wpisali w programach podwójne zwycięstwo Skorpionów. - Miałem wybitnego pecha. Taki rodzaj defektu zdarza się niesłychanie rzadko. Strzelił mi tylny łańcuch. To naprawdę rzadka sytuacja - mówił po zawodach lider ostrowskiej ekipy.
Odpowiedź Intaru Lazur była natychmiastowa. W siódmej odsłonie dnia najszybsi byli David Ruud i Chris Harris i dlatego gospodarze ponownie znaleźli się na dziesięciopunktowym prowadzeniu. Znacznie ciekawszy przebieg miała druga połowa zawodów. Było to spowodowane ambitną postawą żużlowców z Poznania, a w szczególności Daniela Pytla i Adama Skórnickiego. To właśnie ta dwójka toczyła zażarte boje z zawodnikami gospodarzy i warto powiedzieć, że wielokrotnie wychodziła z nich zwycięsko. W dziesiątym wyścigu dnia jako złota rezerwa taktyczna wystartował Pytel, któremu towarzyszył Skórnicki. Goście wyjechali zdecydowanie szybciej spod taśmy i dowieźli do mety podwójne zwycięstwo. W efekcie przewaga Intaru Lazur stopniała do siedmiu punktów. - Wielki ukłon w stronę Adama, który pilotował mnie w tym wyścigu. Dzięki temu udało mi się przywieźć sześć punktów - komplementował swojego znacznie bardziej doświadczonego kolegę Pytel.
Para Pytel – Skórnicki ponownie zaskoczyła w wyścigu trzynastym, w którym pokonała podwójnie Davida Ruuda i Emila Idziorka. Przez cztery okrążenia goście jechali bardzo pewnie i bez problemu odpierali ataki Szweda, któremu wyraźnie brakowało pomysłu na dogonienie swoich rywali.
Przed wyścigami nominowanymi było jasne, że niedzielne spotkanie zakończy się zwycięstwem ostrowian. W dwóch ostatnich biegach gospodarze podwyższyli swoje prowadzenie. W czternastej odsłonie dnia podwójnie zwyciężyli Daniel King i Joonas Kylmaekorpi, a w biegu piętnastym, zakończonym wynikiem 4:2 dla gospodarzy, najlepszy okazał się Chris Harris, który pokonał Adama Skórnickiego. Warto powiedzieć, że ta dwójka przez całe zawody toczyła ze sobą bardzo ciekawe boje. W zdecydowanej większości przypadków lepszy był Anglik, ale to także dzięki świetnej postawie Skórnickiego kibice zgromadzeni na Stadionie Miejskim obejrzeli kawałek dobrego speedwaya.
Intar Lazur Ostrów:
9. Chris Harris (2,2*,2*,2*,3) 11+3
10. David Ruud (1*,3,3,1,1) 9+1
11. Daniel King (3,3,1,1,3) 11
12. Joonas Kylmaekorpi (2*,2*,0,3,2*) 9+3
13. Emil Idziorek (0,1*,0) 1+1
14. Karol Sroka ns
15. Maciej Piaszczyński (1,1) 2
16. Adrian Gomólski (3,3,d1,2,3) 11
PSŻ Milion Team Poznań:
1. Norbert Kościuch - zastępstwo zawodnika
2. Grzegorz Kłopot (0,0,0) 0
3. Rafał Trojanowski (1,1,3,1,d4,0) 6
4. Zbigniew Suchecki (0,2*,0,0,0) 2+1
5. Adam Skórnicki (3,2,1,2*,1,3,2) 14
6. Piotr Dziatkowiak (2,0) 2
7. Daniel Pytel (0,1*,3,6!,2,2*,1) 15+2
Bieg po biegu:
1. Gomólski, Dziatkowiak, Piaszczyński, Pytel 4:2
2. Skórnicki, Harris, Ruud, Kłopot 3:3 (7:5)
3. King, Kylmaekorpi, Trojanowski, Suchecki 5:1 (12:6)
4. Gomólski, Skórnicki, Pytel, Idziorek 3:3 (15:9)
5. King, Kylmaekorpi, Trojanowski, Kłopot 5:1 (20:10)
6. Trojanowski, Suchecki, Piaszczyński, Gomólski (d1) 1:5 (21:15)
7. Ruud, Harris, Skórnicki, Dziatkowiak 5:1 (26:16)
8. Pytel, Gomólski, Idziorek, Kłopot 3:3 (29:19)
9. Ruud, Harris, Trojanowski, Suchecki 5:1 (34:20)
10. Pytel (!), Skórnicki, King, Kylmaekorpi 1:8 (35:28)
11. Gomólski, Harris, Skórnicki, Trojanowski (d4) 5:1 (40:29)
12. Kylmaekorpi, Pytel, King, Suchecki 4:2 (44:31)
13. Skórnicki, Pytel, Ruud, Idziorek 1:5 (45:36)
14. King, Kylmaekorpi, Pytel, Suchecki 5:1 (50:37)
15. Harris, Skórnicki, Ruud, Trojanowski 4:2 (54:39)
Najlepszy czas dnia: Daniel King (64,30 sek.) w biegu numer 5
Sędzia: Tomasz Proszowski (Tarnów)
Stażysta: Grzegorz Sokołowski (Ostrów Wlkp.)
Widzów: 7 tysięcy