Jason Bunyan: Nie mogę się doczekać

Jason Bunyan wystartuje 31 marca z tzw. "dziką kartą" w Grand Prix Nowej Zelandii. Żużlowiec z powodu kontuzji stracił większość poprzedniego sezonu, jednak wierzy w swój powrót do dobrej formy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Z powodów fizycznych nie mogłem jechać tak, jak chciałem. Było ciężko, jednak miałem kilku dobrych ludzi, którzy opiekowali się mną w Anglii. Doprowadzili mnie do formy i mam świetny plan, aby było jeszcze lepiej. Świetnie się czuję na motorze. Dobrze jest wrócić do takiej jazdy, na którą naprawdę mnie stać i naprawdę czerpię z niej radość. To zawsze pomocne. Przez cały rok starałem się zachować formę, ale to niesamowite co robi z tobą lato. Kiedy dobrze czujesz się dosiadając motor, również w tobie jest dobrze i możesz dać z siebie więcej. Czuję się teraz całkiem dobrze i nie mogę się doczekać rozpoczęcia sezonu - powiedział Nowozelandczyk.

Komentarze (7)
Marco Kishka
27.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Golloby i Hancocki bojcie sie, Bunjan jest w formie! 
chrisspy
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zamiast tego kelnera powinien jechać ten proctor czy jak mu tam.D 
avatar
Staleczka1947
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście dziukasa musiał dostać Anglik tylko z Nowozelandzkim obywatelstwem.BSI i FIM są gorsi od naszych prezesów 
avatar
Tomek z Bamy
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jason tylko dojedz piec razy do mety co najmniej z trzy metry trzecim zawodnikiem. Zeby to jakos wygladalo... 
avatar
RECON_1
26.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe na kim wywalczy jakis punkt:P