Umowa na korzystanie ze stadionu jest już przygotowana przez MOSiR i czeka tylko na podpisy przedstawicieli zarządu Falubazu. Ci nie chcą się jednak zgodzić na warunki przedstawione w dokumencie. Punktem spornym są zwłaszcza opłaty za korzystanie ze stadionu oraz wyszczególnienie wszelkiego rodzaju napraw na obiekcie.
- Chciałbym poinformować, że jeśli do godziny 20:00 nie prześlemy do GKSŻ podpisanej umowy lub zgody na korzystanie z obiektu podczas meczów ekstraligowych, nie otrzymamy licencji. Nie wiem co się w takim wypadku stanie, gdyż nigdy nie było takiej sytuacji. Możliwe, że nie przystąpimy do ligi - powiedział na konferencji prasowej zwołanej we wtorek w siedzibie klubu prezes ZKŻ SSA, Robert Dowhan.
- To nie jest tak, że nie chcemy za nic płacić. Klub wyraża zgodą za koszty mediów wykorzystane w biurach oraz warsztacie. Nie chcemy, żeby pracownicy klubu byli postrzegani jako ci, którzy siedzą na garnuszku miasta. Za energię, wodę czy gaz zużyty przez pracowników klubu chcemy płacić. Nie wyrażamy jednak zgody na opłatę ze wszelkie koszty utrzymywania obiektu. Żaden klub nie ma takiej umowy i my również nie wyrażamy na to zgodę - podkreślił Kamil Kawicki.
---------------------------
Nowe informacje, w Zielonej Górze nadal nie ma przełomu!
- Do godziny 20:00 do klubu nie wpłynęło pismo ze zgodą na użytkowanie stadionu przy ulicy Wrocławskiej 69. Czekamy teraz na decyzję Komisji Licencyjnej - powiedział portalowi falubaz.com Marek Jankowski z zarządu ZKŻ SSA.
Żródło: www.falubaz.com
Magiczne !
Nie życzę Wam tego mimo wszystko (np. organizacja Czytaj całość