Lubelski stadion opcją rezerwową dla PGE Marmy Rzeszów

Kierownictwo PGE Marmy Rzeszów porozumiało się z władzami lubelskiego MOSiR-u w sprawie organizowania meczów ligowych na ich obiekcie. Jeśli prace budowlane na Stadionie Miejskim w Rzeszowie zostaną ukończone do połowy kwietnia, być może pojedynek ligowy rzeszowian z Unią Leszno nie będzie musiał zostać rozegrany w Lublinie.

Aby uzyskać bezwarunkową licencję toru, do 20 marca kluby musiały poddać swoje obiekty inspekcji. Kierownictwo rzeszowskiego klubu zwróciło się z prośbą do władz żużlowych o przesunięcie tego terminu. - Najpierw sami wysłaliśmy pismo do Polskiego Związku Motorowego z prośbą o przesunięcie tego terminu. Został on przesunięty do 30 marca. Udało nam się podpisać umowę z MOSiR-em w Lublinie, także do licencji tor i stadion mamy zgłoszony lubelski. Mimo wszystko liczymy, że pierwszy mecz uda nam się rozegrać w Rzeszowie. Odbędzie się on 29 kwietnia z Unią Leszno, która zgodziła się na przełożenie meczu 2. kolejki ekstraligi o dwa tygodnie - powiedział w rozmowie z TVP Rzeszów Tomasz Welc - kierownik rzeszowskiej drużyny.

- Już wcześniej dostaliśmy pismo z urzędu miasta, że 15 kwietnia nie ma szans na to, żeby w Rzeszowie zostały zorganizowane zawody. Z kolei w Lublinie chyba też stadion był wtedy zajęty, więc chcieliśmy zmienić datę rozegrania tego meczu. Poza tym liczymy, że 29 kwietnia będziemy już mogli pojechać na własnym torze. 15 kwietnia byłoby to niemożliwe - tłumaczy Welc.

Obecnie obiekt w Lublinie jest zgłoszony jako stadion "domowy" PGE Marmy Rzeszów. - W tym momencie, stadionem na którym mecze PGE Marmy mają być rozgrywane, jest stadion w Lublinie. Jeśli tylko stadion w Rzeszowie zostanie odebrany przez wszystkie służby i będzie spełniał wszystkie wymagania, to od razu piszemy pismo, żeby zmienić miejsce rozgrywania meczów domowych. Przyjeżdża wtedy weryfikator z PZM-otu i sprawdza czy tor i stadion spełniają warunki ekstraligi. Jeśli tak, to jest zamiana gospodarza - dodaje Welc.

Kolejną kwestią, która niepokoi kibiców i włodarzy Żurawi jest rzeszowski tor i jego nawierzchnia. - Liczymy, że wykonawca upora się z torem. Dochodzi jeszcze to, że trzeba będzie uzupełnić nawierzchnię i dosypać nowej. Poza tym, potrzeba nam jak najwięcej czasu, żeby ona się uleżała, więc tu może być problem. Liczymy, że wszystko się uda i 29 kwietnia pojedziemy mecz z Lesznem u siebie, a nie w Lublinie - zakończył kierownik PGE Marmy.

Komentarze (11)
avatar
olo_rzeszow
30.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No dobra, ale jak kupie karnet na mecze PGE Marmy to mam dołożyć żeby 1 mecz oglądnąć w Lublinie? Lublin to ładne miasto, ale to trochę drogo jechać tam i z powrotem na mecz. No i długo. Jakieś Czytaj całość
avatar
Niekryty Krytyk
29.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja nie wiem po co ekstralidze są rozdawane licencje, okazuje się ze Gorzów nie ma jakieś studzienki i nie może dostać licencji a Zielona Góra i Rzeszów nie maja toru a maja licencje :D
Pani
Czytaj całość
Robbo Rz
29.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"potrzeba nam jak najwięcej czasu, żeby ona się uleżała, więc tu może być problem" jest to mało prawdopodobne, za mało czasu poza tym przydało by się chociaż jeden trening pojechać. Monitoring Czytaj całość
kibic stali 1
29.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nowa trybuna jest piękna nie ma takiej w polskim speedweyu stara też niczego sobie spełnia standardy ale jest tylko tymczasowa jeszcze w tym roku zaczną robic drugi łuk 
avatar
super-F
29.03.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
juz wszyscy maja lepsze stadiony od nas:/