Ostatecznie uraz Daniela Nermarka nie okazał się bardzo groźny. Szwed już w piątek, o ile pozwoli na to pogoda, będzie trenował w Częstochowie. - Daniel napędził nam stracha, bo gdy słyszy się o urazie głowy to zawsze jest obawa, że stało się coś poważnego. Na szczęście Szwed jest jedynie potłuczony. Daniel powinien jeszcze w czwartek wieczorem wylądować w Polsce i przyjechać do Częstochowy - przekazał menadżer Włókniarza, Jarosław Dymek.
Daniel Nermark wystąpił już w dwóch treningach punktowanych Włókniarza i w obu był w wybornej formie. Szwed nie stracił bowiem ani jednego "oczka" na rzecz rywala. 35-latek solidnie przykłada się do startów w Polsce. - Daniel to indywidualista i profesjonalista. Mocno na niego liczymy i cieszy nas jego obecna postawa - stwierdził z kolei po niedzielnym treningu punktowanym Włókniarza w Łodzi prezes biało-zielonych, Paweł Mizgalski.