Greg Hancock (22 punkty + 1 miejsce w finale): Wszystko sprowadzało się do czekania na ten konkretny dzień. W ciągu ostatnich trzech tygodni chciałem tylko, aby on już nadszedł. Byłem zmęczony ciągłym mówieniem o tym i oczekiwaniem. Przebyłem długą drogę. Byłem w Europie i z powrotem i sporo podróżowałem. Czerpałem jednak przyjemność z pobytu tutaj i bardzo dobrze jest odjeżdżać stąd mając pierwszą wygraną. Zaczęło się niesamowicie. Lubię przybywać do nowych miejsc, ponieważ nigdy nie wiesz czego się spodziewać. Udajesz się tam i masz nowy tor, geometrię, nawierzchnię i wszystko inne z tym związane. Przyjmuję to z otwartymi ramionami, ponieważ podczas takich zawodów przekonujemy się kto potrafi znaleźć odpowiednie przełożenia i ścieżki.
Jarosław Hampel (18 punktów + 2 miejsce w finale): Sytuacja jest bardzo ciężka, kiedy od początku ci nie idzie, ponieważ musisz w parkingu zastawiać się sporo o co chodzi. Miałem pewne problemy z motocyklem i nie mogłem znaleźć prędkości. To dziwne, ponieważ mieliśmy 2 dni treningów, ale czasami speedway taki jest. Pracowałem z moim teamem bardzo ciężko i znaleźliśmy dobre ustawienie dla motocykla. Znalazłem również dobrą ścieżkę na torze i wszystko było znacznie lepsze w środku i na koniec zawodów. W finale Greg był fantastyczny. Był niesamowicie szybki, jednak drugie miejsce też jest dla mnie dobre.
Nicki Pedersen (13 punktów + 3 miejsce w finale): Chciałem zaliczyć dobre zawody i być w czołówce. Było dobrze i chcę być w tym roku po prostu konsekwentny. Mamy miesiąc do następnego Grand Prix, mam więc czas, aby dojść do siebie po wypadku.