Dowhan: Nie chciałem tego ciągnąć

W środę w południe w siedzibie Zielonogórskiego Klubu Żużlowego podpisano umowę z miastem na użytkowanie stadionu przy ulicy Wrocławskiej. Dobiegł tym samym końca długi serial pod tytułem "Afera stadionowa w Zielonej Górze".

- Nie chciałem tego ciągnąć w nieskończoność. Bierzemy dużą odpowiedzialność nie tylko finansową za cały obiekt. Szkoda, że stało się tak, że nie mieliśmy wyjścia i nikt nie pozwolił nam negocjować. Szkoda, że prezydent nie znalazł chwili czasu by przyjechać na obiekt, który jest w opłakanym stanie i usiąść do rozmowy. Takich kosztów nie ponoszą żadne inne kluby w naszym mieście. No cóż, dla mnie najważniejszy jest sport. Za chwilę rusza liga. Nie chcę tego ciągnąć w nieskończoność. Jeśli druga strona nie daje nam żadnych możliwości i podpisaliśmy to, co nam podłożyli do podpisania. Nie mieliśmy wyjścia, bo na szali musieliśmy postawić albo cały żużel, albo iść w nieskończoność w zaparte, kiedy druga strona nie rozumie naszych problemów i nie chciała pójść na żadne ustępstwo - powiedział na łamach portalu falubaz.com Robert Dowhan.

We wtorek prezes Falubazu spotkał się w Warszawie z prezesem PZM Andrzejem Witkowskim. Panowie rozmawiali o sytuacji związanej z zielonogórskim stadionem. Swoje niezadowolenie w tej sprawie wyraziła również firma Stelmet, która wystosowała do zielonogórskiego klubu oficjalne pismo. - Żadne inne rozmowy czy decyzje nie miały wpływu na podpisanie tej umowy. Z firmą Stelmet się nie spotkałem, a pisma, które dotarło do klubu nie miałem jeszcze nawet czasu otworzyć. Z prezesem Witkowskim rozmawialiśmy natomiast na wiele tematów związanych z Ekstraligą. Jednym z nich była infrastruktura na naszym stadionie, która jest w opłakanym stanie. Poruszyliśmy też kwestię zaleceń policji przed zbliżającymi się imprezami. Prezes Witkowski ze zdziwieniem przyjął też fakt umowy, która jest jednostronna i narzuca wiele obowiązków, całą odpowiedzialność na klub. Jest to bardzo dziwne, bo porównując umowy innych klubów, nasza wygląda bardzo źle - zakończył prezes ZKŻ SSA i Senator Rzeczypospolitej Polskiej.

Komentarze (40)
avatar
Anraja STAL
6.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Nie przepadam za gościem w sumie to chyba od zawsze,ale najbardziej nie lubię go od akcji z telefonem.
Myślę że Żyto robił dobrą robotę dla klubu nie zawsze podobało się to gościom co wyprawiał
Czytaj całość
avatar
STAL G Rob
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Steve Rondel. Masz racje moze o to chodziło.Ale senatorowi chyba nie wypada. 
avatar
kwaśne grono
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No dobra, nie chciałeś tego ciągnąc no i OK, ale ja ci tylko pokazywałem, źle zinterpretowałeś zdarzenie a ty od razu do prasy. 
avatar
rob rzeszow
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Polecam komentarz Steve Rondel 
avatar
rob rzeszow
5.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
bardzo trafne stwierdzenie