Krzysztof Pecyna i Sebastian Brucheiser reprezentowali barwy Ostrovii w poprzednim sezonie. Kontrakty z ostrowskim klubem parafowali niemalże w ostatniej chwili przed upływem terminu. - Obecnie nie mam informacji od Sebastiana Brucheisera, czy zamierza wyjechać na tor i trenować. Pewnie jest to uzależnione od względów finansowych - wyjaśnia Artur Bieliński.
Zimą Krzysztof Pecyna deklarował, że czuje się na siłach walczyć o miejsce w składzie pierwszoligowej Ostrovii. - Jestem w kontakcie telefonicznym z tym zawodnikiem. Na razie jednak nie sądzę, by zdecydował się on powalczyć o skład naszego zespołu. Mamy już i tak nadmiar zawodników. Ci, którzy podpisali kontrakty nie są pewni miejsca w składzie. Nie ma sensu blokować kolejnego żużlowca - dodaje Bieliński.
Na razie nie wiadomo także, czy obaj żużlowcy będą starali się odejść z Ostrovii na wypożyczenie. - Takich sygnałów jeszcze nie mamy. Być może jak rozpocznie się sezon, zaczną się pewne ruchy. Może się okazać, że niektóre kluby będą potrzebowały zawodników - kończy szef żużlowej Ostrovii.
Co dalej z Pecyną i Brucheiserem?
Krzysztof Pecyna i Sebastian Brucheiser podpisali kontrakty z ŻKS Ostrovią Ostrów, po to aby powalczyć o miejsce w składzie tej drużyny lub mieć możliwość wypożyczenia do innego klubu. Beniaminek pierwszej ligi odbył już kilka treningów i sparingów. Obu żużlowców jednak nie było jeszcze na torze. Czy zatem powalczą oni o miejsce w składzie Ostrovii?