Polonia nadspodziewanie wysoko pokonała zielonogórzan, zwyciężając różnicą czternastu punktów. Takiego wyniku żużlowcy aktualnego mistrza Polski z całą pewnością się nie spodziewali. - Przewidywaliśmy, że to spotkanie będzie wyrównane, bo takie miało być. Rzeczywiście porażka różnicą 14 punktów jest znacząca. Ale na razie spokojnie, poczekamy jeszcze na rewanż w Zielonej Górze - powiedział Adam Strzelec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. - W zeszłym roku podczas finału MDMP na bydgoskim torze przejechałem tak naprawdę 1,5 okrążenia. Także można powiedzieć, że były to moje dwa pierwsze ukończone biegi na tym obiekcie. Co mogę powiedzieć, tor naprawdę dobrze przygotowany, fajnie się jeździło - dodał.
Junior Stelmet Falubazu wiele sobie obiecuje po sezonie 2012 i z optymizmem patrzy na nowe rozgrywki. - W środę jadę na zawody do Tarnowa. Chcę powalczyć jak najlepiej się da w mistrzostwach świata juniorów. Może uda się dostać dalej. A oprócz tego wiadomo, liga jest priorytetem. Chcę robić jak najwięcej punktów, by pomagać drużynie w odnoszeniu sukcesów.
W okresie transferowym w zielonogórskim zespole doszło do kilku znaczących zmian. Odszedł Greg Hancock, a przyszli Krzysztof Jabłoński, Rune Holta i Łukasz Jankowski. Jak te posunięcia ocenia młody zawodnik? - Ciężko to ocenić. Na pewno drużyna jest inna od tej, która w ubiegłym roku zdobywała tytuł mistrzowski. Czy jest słabsza? Myślę, że nie. Mamy bardzo wyrównany skład, który może coś osiągnąć.