Podopieczni Andrzeja Maroszka, choć do inauguracji przystępowali niemal z marszu z jednym meczem sparingowym na koncie spisali się znakomicie, już w pierwszych wyścigach uzyskując pokaźną zaliczkę. Za wyjątkiem borykającego się z problemami sprzętowymi Tomasza Rempały, w opolskiej ekipie próżno było szukać słabszych punktów. Po początkowych problemach z letargu przebudził się również Marcin Rempała, który przy swoim nazwisku zapisał dziesięć punktów i dwa bonusy. - Taki był cel, aby wygrać dość przekonywająco i to nam się udało. Pojechała równo cała drużyna za wyjątkiem Tomka, który miał ogromne problemy sprzętowe. Mam nadzieję, że szybko je wyeliminuję i będzie dobrze. Oby tak wyglądał cały sezon - życzył sobie były zawodnik tarnowskich Jaskółek, który udowodnił, że początkowe problemy ze sprzętem, to już historia. - Miałem problemy na początku sezonu, zwłaszcza ze sprzęgłami. Nie mogłem dobrze wystartować, strasznie mnie szarpało. Wymieniłem podzespoły i teraz wszystko gra.
Osiemnaście punktów, to dość pokaźna zaliczka dla Kolejarza w perspektywie rewanżu w Rybniku, gdzie walka toczyć się będzie także o punkt bonusowy. Za drużyną ze stolicy polskiej piosenki przemawia również fakt, że połowa składu ma za sobą starty w barwach Rekinów. Krótki epizod w Rybniku ma za sobą również Marcin Rempała. - Mam nadzieję, że powalczymy tam o zwycięstwo, a w najgorszym wypadku o bonus. Sezon jest długi. Wiele meczy jeszcze przed nami, więc zobaczymy, jak to będzie wyglądało dalej - uważa najmłodszy z klanu Rempałów.
O kolejne ligowe punkty opolanom przyjdzie walczyć w Rawiczu. Obie ekipy po pierwszej serii spotkań mają w swoim dorobku zwycięstwo, choć Niedźwiadki uzyskały je po walkowerze nad Victorią Piła. - Będzie bardzo ciężko o wygraną w Rawiczu. Powiem szczerze, że nie lubię jeździć na tamtym torze i muszę się bardzo mocno przygotować, aby w końcu przełamać ten rawicki tor - kończy Marcin Rempała.