- Jeden bieg wyszedł mi super, a dwa były bardzo średnie. Z tej "dwójki" z bonusem jestem bardzo zadowolony, bo motocykl "poszedł" świetnie na dystansie. Wyprzedziłem Fredrika Lindgrena, który ściga się przecież w cyklu Grand Prix. Natomiast wracając do tych gorszych, to może też wynik nerwów - mówił na gorąco "Lampcio".
Wychowanek klubu z Rzeszowa dodaje również, że nie tylko nerwy miały wpływ na taki a nie inny dorobek punktowy. - Na pewno też nie byłem jakoś świetnie spasowany, miałem pewne problemy w tym temacie. Myślę jednak, że z każdym następnym treningiem będzie coraz lepiej. Musi być dobrze! - zapowiada.
Nowy nabytek klubu z Tarnowa nie chce też narzekać na swoje motocykle. - Na tą chwilę nie jest źle ze sprzętem. Czekamy jeszcze na silniki zza granicy, bo teraz jeżdżę na tych od Jacka Rempały. Nie mam zamiaru jednak zwalać winy na sprzęt. Po prostu brakuje mi jeszcze trochę jazdy na tarnowskim torze. Mam nadzieję, że niedługo dorównam do chłopaków - komunikuje.
W drugiej kolejce Enea Ekstraligi ekipa biało - niebieskich wyjeżdża do Zielonej Góry na mecz z aktualnym DMP - Stelmetem Falubazem. Pojedynek będzie z pewnością nieporównywalnie trudniejszy od tego z wrocławianami. 22 - letni zawodnik podchodzi jednak z optymizmem do tej potyczki. - Starty w Zielonej Górze wspominam nie najgorzej. W tamtym roku, jeszcze w barwach Rzeszowa zdobyłem tam około dziesięciu "oczek". Jakby udało mi się to powtórzyć, wtedy będzie naprawdę dobrze - oznajmia na koniec.
Dawid Lampart: Mam nadzieję, że niedługo dorównam do kolegów z drużyny
W Lany Poniedziałek drużyna Azotów Tauronu Tarnów rozgromiła w inauguracyjnym pojedynku sezonu 2012 Betard Spartę Wrocław 61:29. Spośród wszystkich zawodników "Jaskółek" najsłabszy rezultat zanotował Dawid Lampart, który w trzech startach zgromadził na swoim koncie dwa punkty z bonusem.