Przed meczem w Zielonej Górze podjęto nadzwyczajne środki mobilizacyjne. W sobotę na torze przy Wrocławskiej trenowali wszyscy zawodnicy Stelmet Falubazu (wieczorny trening zaliczył nawet Piotr Protasiewicz, który przyjechał prosto z Gorzowa z meczu Polska - Reszta Świata), a trener Rafał Dobrucki uważnie przyglądał się ich postawie. Szkoleniowiec mistrzów Polski zapowiedział, że w meczu pojadą ci, którzy na treningach zaprezentują się najlepiej i tak też zrobił. Miejsce Rune Holty zajął Jonas Davidsson, a Łukasza Jankowskiego Aleksandr Łoktajew.
W Tarnowie panował duży spokój. Zawodnicy Azotów Tauron po bardzo przekonującym zwycięstwie na inaugurację ligi do Zielonej Góry przyjechali po pierwsze od sześciu lat zwycięstwo w Ekstralidze. Trener Marek Cieślak nic nie zmieniał w sprawnie działającej tarnowskiej machinie i na mecz ze swoim byłym pracodawcą powołał skład z największymi gwiazdami, w tym z dwoma Indywidualnymi Mistrzami Świata na czele.
W niedzielę w Zielonej Górze pogoda od rana była niezbyt ciekawa. Z bardzo zachmurzonego nieba co chwilę siąpał deszcz. Niektórzy obawiali się nawet, czy szlagierowo zapowiadające się spotkanie mistrza Polski z jednym z głównych pretendentów do tytułu w ogóle się odbędzie. Koniec końców pogoda nie stanęła na przeszkodzie, mimo że przez cały czas trwania zawodów padał lekki deszcz.
Starcie gigantów (fakt, że jeden z nich mocno osłabiony i zdruzgotany po inauguracyjnej porażce) miało niezwykle zacięty przebieg. Prowadzenie zmieniało się dość często, ale żadna z drużyn nie zdołała odskoczyć na więcej niż cztery punkty. Ton rywalizacji nadawali głównie Greg Hancock, Janusz Kołodziej, Patryk Dudek oraz świetny w pierwszej fazie zawodów Leon Madsen. Przed biegami nominowanymi obie ekipy zgromadziły tyle samo punktów.
W wyścigach nominowanych teoretycznie lepszy skład wystawili tarnowianie. Podopieczni Marka Cieślaka już w czternastym biegu mogli sobie praktycznie zapewnić zwycięstwo w meczu, ale jadący na pierwszej pozycji Martin Vaculik nieatakowany przez nikogo upadł i został wykluczony z powtórki. - Popełniłem duży błąd i bardzo przepraszam za to kibiców. To co tam się stało, to było nieporozumienie - mówił po meczu Slowak. Z pewnego 4:2 dla gości zrobiło się 4:2 dla gospodarzy i szanse Falubazu na zwycięstwo wciąż były. W ostatnim biegu mistrz świata Greg Hancock nie dał jednak szans rywalom, a jako że raczej bezbarwny tego dnia Andreas Jonsson uporał się z Kołodziejem, mecz zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.
W zielonogórskiej ekipie strzałem w dziesiątkę okazało się wstawienie do składu Aleksandra Łoktajewa. Młody Rosjanin imponował rewelacyjnymi startami i szybkością na trasie, zawody kończąc z dorobkiem 7 "oczek" i bonusa. Fiaskiem zakończyła się natomiast zamiana Holty na Davidssona. Szwed przywiózł tylko jeden punkt i można powiedzieć, że Stelmet Falubaz odjechał drugi mecz bez trzeciego prowadzącego parę.
10 punktów nazbierał Andreas Jonsson, 5 z bonusem bardzo waleczny Krzysztof Jabłoński. Kolejny nieudany występ przytrafił się Piotrowi Protasiewiczowi. Kapitan zielonogórzan był bardzo wolny zarówno na starcie, jak i na dystansie, a w czternastym biegu jadąc na trzeciej pozycji z własnej winy przewrócił się. Na szczęście dla miejscowych szybko wstał z toru, wsiadł na motocykl i pojechał po jeden, jak się później okazało, bezcenny punkt.
Wśród tarnowian kolejny znakomity mecz zaliczył bardzo ciepło przyjęty w Winnym Grodzie Greg Hancock. 12 "oczek" przywiózł Janusz Kołodziej, 10 z bonusem Leon Madsen. Słabo spisali się za to Martin Vaculik (gdyby nie jego upadek w przedostatnim wyścigu, to Azoty Tauron wygrałyby ten mecz) oraz Maciej Janowski. Indywidualny Mistrz Świata Juniorów zdobył w Zielonej Górze tylko 2 punkty, a w biegu młodzieżowców przegrał nawet z Adamem Strzelcem.
Mistrz Polski pozostaje więc nadal bez zwycięstwa w ENEA Ekstralidze w sezonie 2012. Dream Team z Tarnowa jeszcze niepokonany, ale po meczu w Zielonej Górze na pewno niepocieszony. Na pierwsze od 2006 roku wyjazdowe zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.
Tauron Azoty Tarnów:
1. Greg Hancock - 14 (3,3,2,3,3)
2. Dawid Lampart - 0 (d,0,-,-)
3. Leon Madsen - 10+1 (3,2*,3,0,2)
4. Martin Vaculik - 4 (0,3,1,0,w)
5. Janusz Kołodziej - 12 (3,2,3,3,1)
6. Kacper Gomólski - 3 (2,0,1)
7. Maciej Janowski - 2 (0,1,0,0,1)
Stelmet Falubaz Zielona Góra:
9. Andreas Jonsson - 10 (1,3,2,2,2)
10. Krzysztof Jabłoński - 5+1 (2,1,0,2*,-)
11. Piotr Protasiewicz - 6+3 (1*,1*,1*,2,1)
12. Aleksandr Loktajew - 7+1 (2,2,2,1*,0)
13. Jonas Davidsson - 1 (0,0,1,-)
14. Adam Strzelec - 2 (1,1,0)
15. Patryk Dudek - 14 (3,2,3,3,3)
Bieg po biegu:
1. (61,53) Dudek, Gomólski, Strzelec, Janowski 4:2 (4:2)
2. (60,28) Hancock, Jabłoński, Jonsson, Lampart (d/4) 3:3 (7:5)
3. (61,94) Madsen, Loktajew, Protasiewicz, Vaculik 3:3 (10:8)
4. (61,28) Kołodziej, Dudek, Janowski, Davidsson 2:4 (12:12)
5. (60,06) Hancock, Loktajew, Protasiewicz, Lampart 3:3 (15:15)
6. (60,78) Vaculik, Madsen, Strzelec, Davidsson 1:5 (16:20)
7. (60,84) Jonsson, Kołodziej, Jabłoński, Gomólski 4:2 (20:22)
8. (60,30) Dudek, Hancock, Davidsson, Janowski 4:2 (24:24)
9. (61,84) Madsen, Jonsson, Vaculik, Jabłoński 2:4 (26:28)
10. (61,00) Kołodziej, Loktajew, Protasiewicz, Janowski 3:3 (29:31)
11. (60,53) Dudek, Jabłoński, Janowski, Madsen 5:1 (34:32)
12. (60,87) Hancock, Protasiewicz, Gomólski, Strzelec 2:4 (36:36)
13. (60,92) Kołodziej, Jonsson, Loktajew, Vaculik 3:3 (39:39)
14. (61,63) Dudek, Madsen, Protasiewicz, Vaculik (w/u) 4:2 (43:41)
15. (61,53) Hancock, Jonsson, Kołodziej, Loktajew 2:4 (45:45)
Sędziował:
Leszek Demski
NCD uzyskał Greg Hancock w biegu piątym - 60,06 s.
Widzów: ok. 10 tysięcy (w tym ok. 15 osób z Tarnowa)