Każdy zawalił po biegu - komentarze po meczu Lotos Wybrzeże - Polonia Bydgoszcz

Zespół Lotosu Wybrzeża Gdańsk zasłużenie przegrał z Polonią Bydgoszcz 43:47. Po spotkaniu wypowiedzieli się zawodnicy i trenerzy obu drużyn. Nie ma się co dziwić, że w lepszych nastrojach byli bydgoszczanie.

Stanisław Chomski (trener Lotosu Wybrzeża Gdańsk ): Jak się nie wygrywa biegów to się nie wygrywa spotkań. Jedynie Pedersen wyciągnął wnioski po pierwszych nieudanych startach. I on i ja przekazywaliśmy uwagi zawodnikom, ale nie skorzystali z tego. Byli jak zagubieni. Zawiódł mnie Jonasson, który miał być drugim zawodnikiem ciągnącym wynik. Starał się dziś ale nic z tego nie wychodziło. Po dziesiątym biegu zebrałem drużynę, starałem się nią trochę wstrząsnąć i udało się ale cóż z tego, skoro w biegach na dystanse traciliśmy punktowane pozycje. Pojechaliśmy lepiej dopiero wówczas, gdy losy meczu były rozstrzygnięte. To nieco zamazuje obraz tego spotkania.

Nicki Pedersen (Lotos Wybrzeże Gdańsk) Wolałbym aby moja zdobycz punktowa była nieco niższa ale żeby zespół wygrał. Jeśli chodzi o sytuację z jedenastego biegu, to nie mam sobie nic do zarzucenia. Jak się jedzie przeciwko takiemu zawodnikowi jak Sajfutdinow to nie można zwalniać, blokować. Nie uważam popełnił gdzieś błąd.

Tomasz Chrzanowski (Lotos Wybrzeże Gdańsk) Każdy zawalił po biegu w początkowej fazie zawodów. Wtedy goście odskoczyli i zrobiła się nerwówka. Patrzę na siebie i na swoje błędy. Brakuje mi wyniku. W biegu, w którym pojechałem jako zastępstwo zawodnika miałem problem ze sprzęgłem na starcie. Trzymałem motor mocno nogami, aby nie wjechać w taśmę. W konsekwencji zostałem zdjęty. Nicki pojechał za mnie w kolejnym biegu i go wygrał. W Bydgoszczy juniorzy pokazali, że potrafią jechać i to było kluczem do sukcesu.

Renat Gafurow (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Bydgoska drużyna jest bardzo mocna. Naprawdę wiedziałem, że będzie to ciężki mecz. Chciałem jechać jak najlepiej i nie wyszło. Taki jest żużel, trzeba jechać dalej i wygrywać.

Krystian Pieszczek (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Był to bardzo słaby występ z mojej strony. Nie potrafiłem dobrze spasować się z torem. Nie wychodziło mi od początku, może trochę lepiej było w ostatnim biegu.

Jacek Woźniak (trener Polonii Bydgoszcz): Jadąc do Gdańska nastawialiśmy się na walkę o zwycięstwo. Chcieliśmy walczyć o jak najlepszy wynik, czyli o zdobycie 38-40 punktów, co dawało nam szansę walki o bonus w dwumeczu. Udało się wygrać, z czego oczywiście bardzo się cieszymy. Dwa punkty jada do Bydgoszczy. Moja drużyna pokazała się z dobrej strony. To nasze drugie zwycięstwo ale zdajemy sobie sprawę, ze trudniejsze mecze jeszcze dla nas nastąpią.

Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz): Pogoda była bardzo trudna, jednak tor był przygotowany bardzo dobrze. Założyliśmy pewne ustawienia na ten tor i one okazały się trafione już za pierwszym razem.

Artiom Łaguta (Polonia Bydgoszcz): W pierwszych biegach tor był przyczepny, a później było sucho. Żałuję że nie było Maksima Bogdanowa, bo chciałem przeciwko niemu pojeździć. Przez kilka lat jeździliśmy razem w Lokomotivie Daugavpils jako juniorzy i świetnie to wspominam. Teraz byłaby inna sytuacja. Na pewno pojedziemy przeciwko sobie w Bydgoszczy.

Źródło artykułu: