Liderem bydgoskiej Polonii w niedzielnym spotkaniu w Gdańsku był Krzysztof Buczkowski, który po meczu nie ukrywał, że goście spodziewali się nawierzchni, jaką przygotowali gospodarze, i byli na to doskonale przygotowani. - Pogoda była bardzo trudna, jednak tor był przygotowany bardzo dobrze. Założyliśmy pewne ustawienia na ten tor i one okazały się trafione już za pierwszym razem - komentował na gorąco "Buczek".
O losach meczu przesądziły trzy kolejne wyścigi, które Poloniści wygrali po 5:1. Co ciekawe, w dwóch z nich wystąpił właśnie Krzysztof Buczkowski - Na pewno podbudowały nas te trzy biegi wygrane pod rząd po 5:1. Szkoda, że później wdarły się te taśmy, ale na szczęście nie zaważyło to na wyniku. Byliśmy cały czas skoncentrowani na tym, żeby dowieźć zwycięstwo do końca, i udało nam się to - cieszył się ze zwycięstwa lider Polonistów.
Mimo osłabienia brakiem leczącego kontuzję kapitana drużyny Tomasza Gapińskiego, ekipa Polonii stanowiła niemal monolit, a każdy z jej zawodników zdobył cenne punkty. - Na gdańskim torze czuliśmy się wspaniale, Emil wygrywał biegi, ja też się starałem, świetnie pojechali nasi juniorzy, więc nie mieliśmy dziur w składzie. Nawierzchnia toru nam pasowała, ogólnie był to dzień, który nam pasował, i to wykorzystaliśmy - zdradził receptę na sukces Krzysztof Buczkowski.
Krzysztof Buczkowski: Na gdańskim torze czuliśmy się wspaniale!
Najskuteczniejszym zawodnikiem bydgoskiej Polonii w niedzielnym meczu w Gdańsku był Krzysztof Buczkowski. "Buczek" przyznał po meczu, że gospodarze przygotowali nawierzchnię toru zgodnie z przewidywaniami Polonistów, których dodatkowo podbudował udany początek spotkania.
Co do toru, to rzeczywiście żużlowcy Wybrzeża wyglądali jakby jechali na wyjeździe a Bydgos Czytaj całość