PGE Marma Rzeszów osłabiona w meczu z Unią Leszno; mecz z "Bykami" w Lublinie?

W najbliższą niedzielę PGE Marma Rzeszów podejmie na własnym torze zespół Unii Leszno. Gospodarze nie wystąpią jednak w optymalnym składzie, bowiem zabraknie w ich szeregach kontuzjowanego Fina - Joonasa Kylmaekorpiego.

Włodarze PGE Marmy Rzeszów mocno liczyli, że Joonas Kylmaekorpi będzie do dyspozycji trenera już w meczu z Unią Leszno. Jak się jednak okazuje, Fina zabraknie w tym spotkaniu, bowiem w dalszym ciągu przechodzi rekonwalescencję kontuzjowanej ręki. - Joonas raczej nie pojedzie, ale czekamy cały czas na decyzję.  Rozmawiałem z Joonasem i czuje się tak, jak każdy by się czuł po trzech tygodniach unieruchomienia ręki - wyjaśnia trener rzeszowian, Dariusz Śledź. Tym samym, bardzo wątpliwe, aby Kylmaekorpi zjawił się w Rzeszowie, by trenować wraz ze swoimi kolegami. Pod znakiem zapytania staje także wystąp Skandynawa w kolejnym spotkaniu Żurawi - przeciwko Unibaksowi Toruń.

Fani znad Wisłoka obawiali się także o występ Łukasza Sówki, który w miniony poniedziałek zanotował upadek na Wsypach Brytyjskich. Jednak wychowanek klubu z Ostrowa Wlkp. ma być gotowy na mecz z "Bykami". - Już jest dużo lepiej. Myślę, że już w piątek wsiądę na motocykl i będę mógł potrenować na rzeszowskim torze. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Cały czas się rehabilituję. W tym miejscu dziękuję Maćkowi Kuciapie, który załatwił mi masażystę. Byliśmy dzisiaj na krioterapii, pojedziemy też w piątek. Codziennie jest lepiej - mówi Sówka.

W dalszym ciągu nie wiadomo czy mecz w Rzeszowie w ogóle dojdzie do skutku. Póki co, PZMot nie wydał oficjalnej decyzji zezwalającej na rozegranie tegoż spotkania w stolicy Podkarpacia. Alternatywą miałby być stadion w Lublinie. Rzeszowscy działacze oraz prezydent miasta robią jednak wszystko, aby spotkanie rozegrać nad Wisłokiem. - Oczywiście, czekamy na decyzję PZMotu, natomiast ja wierzę, że pojedziemy ten mecz u siebie i do tego się przygotowujemy. Mamy piękny stadion, zatem dlaczego mielibyśmy jeździć gdzieś indziej!? - pyta retorycznie Dariusz Śledź. Na podjęcie ostatecznej decyzji PZMot ma czas do piątkowego południa.

Komentarze (33)
avatar
anty tarnów
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
do majster_T dziecko po pierwsze do twojej ortografi fff jak bys wiedział co to jest , skrót lub anegdota to bys wiedział ze to specjalnie napisałem ale niestety podejżewam , że jestes z Tarnow Czytaj całość
avatar
RECON_1
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rzeszow ten mecz musi wygrac a taka resja nie wrozy najlepiej, bo Leszno moze wiec juz ma wiekszy komfort psychiczny. Co Do Kuciapy to moze zdobedzie w koncu jakis pu kt w tym sezonie:P a tak Czytaj całość
avatar
toja
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak osłabiona , Maciek jedzie i gitara , wtopa i po problemie 
DavidKSF
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sówka może być bardzo ważnym ogniwem, jak zaskoczy to może chłopak pojechać całkiem przyzwoicie 
avatar
Enigma
27.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Czyżby "wstępne" tłumaczenie ewentualnej porażki?
Każdy wie,że na dzień dzisiejszy - brak Joonas Kylmaekorpi to żadne osłabienie dla Stali. Może nawet lepiej dla Rzeszowa?
Co do wyniku..hmm? OK
Czytaj całość