Komarnicki po GP Europy: Leszczyńscy kibice się zagubili

 / Tomasz Gollob, Władysław Komarnicki
/ Tomasz Gollob, Władysław Komarnicki

Chris Holder zwyciężył w Grand Prix Europy rozegranym na torze w Lesznie. Oto jak przebieg zawodów i występ Tomasza Golloba skomentował były prezes Stali Gorzów - Władysław Komarnicki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zaskoczyło mnie in plus to, że Tomasz Gollob, podniósł się z kolan po wyjątkowo nieudanych dwóch pierwszych biegach. Natomiast zastanawia i jednocześnie zaskakuje in minus postawa Grega Hancocka, który poza pierwszym biegiem strasznie się męczył i nie przypominał zawodnika, który wygrywał w Nowej Zelandii - powiedział dla SportoweFakty.pl Władysław Komarnicki.

Były prezes Stali Gorzów odniósł się do sytuacji z ostatniego biegu, po którym kibice wygwizdali Tomasza Golloba. - Oglądałem wielokrotnie powtórki i jestem zaskoczony reakcją kibiców. Leszczyński kibice się zagubili. Była to absolutnie sportowa walka i ja się dziwię, że Tomasz Gollob przepraszał Jarka, bo nie miał za co go przepraszać. Była to sportowa, twarda walka. Myślę, że złość kibiców wzięła się stąd, że Gollob wyprzedził Hampela tuż przed metą. Ale dlaczego nie miał go wyprzedzić? Nie wypada gwizdać na zawodnika, który dla Polski zdobywał tytuł mistrza świata. I nie mówię tego dlatego, że jestem zakochany w Tomaszu Gollobie. Mówię to dlatego, że Gollob jest dla naszego sportu taką samą ikoną jak Adam Małysz w skokach narciarskich. Proszę zauważyć. Jest Kamil Stoch, który jest w pierwszej piątce najlepszych zawodników. Czy mówi się o nim tak samo, jak o Małyszu? Nie. Tak samo jest z Tomaszem Gollobem. Kibice zatęsknią jeszcze za nim. Te gwizdy krzywdzą go jako człowieka. Jestem zaskoczony postawą kibiców - wyjaśnił Komarnicki.

Komarnicki ujawnił treść jednej ze swoich rozmów z Tomaszem Gollobem, z której wynika, że nigdy zawodnicy nie umawiali się ze sobą w cyklu Grand Prix co do tego, jak pojechać w konkretnym biegu. - Miałem kiedyś okazję rozmawiać cały wieczór z Tomaszem Gollobem na ten temat. Nigdy nie było między zawodnikami żadnych "układanek". Jeżeli już, to w momencie gdy Tomek pojawił się na początku lat dziewięćdziesiątych, to była koalicja przeciwko niemu. Gdy go zapytałem, czy takie układanki istniały, to powiedział krótko: proszę pana w Grand Prix nie ma kumpli. W Grand Prix nie ma narodowości. Każdy walczy o swój indywidualny sukces - zakończył Władysław Komarnicki.

Komentarze (102)
Maverick
30.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
SPEEDOS = CENTES - sam sobie odpisuje. Ale kibol.Taki kabaret tylko w falubazie. 
kibol-speedway
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ragnar Gniezno
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Hahaha m4te0 naucz się czytać i doszukaj w statystykach Gollob w wieku 26 lat miał pierwszy medal w IMŚ,a w wieku 30 lat miał 4 medale srebrny i 3 brązowe(wiadomo ze ten srebrny byłby złoty gdy Czytaj całość
avatar
como
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proszę pana?? 
avatar
DEX
29.04.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz