Dwa upadki Musielaka na prowadzeniu

[tag=16234]Tobiasz Musielak[/tag] awansował do finału IMEJ, ale kosztowało go to sporo zdrowia i nerwów. Półfinałowe zawody w Pfaffenhofen wychowanek Unii Leszno zaczął od dwóch wykluczeń.

W tym artykule dowiesz się o:

- W pierwszym biegu prowadziłem i uderzyłem w bandę. Nawet nie wiem, jak wróciłem do parku maszyn. W swoim następnym starcie znów upadłem, gdy jechałem pierwszy. Na szczęście jakoś pozbierałem się po tym fatalnym początku zawodów i awansowałem do finału. Boli mnie dosłownie wszystko, ale to najmniejszy problem. Ważne, że jest awans - powiedział młodszy z braci Musielaków.

Po pechowym początku zawodów "Tofik" wygrał trzy kolejne gonitwy i czekał go wyścig dodatkowy o 5. miejsce. Jego rywal - Wiktor Kułakow nie wyjechał jednak do tej gonitwy i Musielak mógł się cieszyć z awansu. Przypomnijmy, że zawody wygrał Piotr Pawlicki.

Komentarze (3)
avatar
WerUNIA
7.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tobi ma szczęście do tych biegów dodatkowych :).
W półfinale ZK w Ostrowie miał podobną sytuacje. Przeciwnik nie wyjechał na tor i Tofeek awansował (jako rezerwa).
Jego szczęście równało się ma
Czytaj całość
avatar
Going Back To Cali
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Toffek ładny horror odstawiłeś ;) Ale tak jak mówisz najważniejszy jest awans ;) 
avatar
elgato
6.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Toffek, Toffek - jak w horrorze dobrym :)