- Mój tata ciężko pracował nad silnikami i dzięki temu nieco bardziej cieszę się teraz jazdą. Oczywiście wiem, że mogę dostać się do finału i dam z siebie wszystko. Mam nadzieję, że tak będzie - powiedział zawodnik. - W Lesznie miałem od początku dobre starty, aż coś stało się z moim motocyklem. Powinienem był coś zmienić. Jeśli sprzęt będzie dobrze spisywać się przez całe zawody, wtedy mogę w Pradze coś dobrego - dodał.
Przed sezonem "Kenio" zapowiadał, że powalczy o czołowe miejsca w Speedway Grand Prix. Dotychczas zawodnik spisuje się jednak poniżej oczekiwań. - Miejsce na podium pozwoli mi przesunąć się w górę klasyfikacji i to jest mój cel, podobnie jak odjechanie sześciu lub siedmiu wyścigów bez problemów z motocyklem. Jeśli tak się stanie, mam nadzieję znaleźć się w finale.
Kolejne rundy cyklu odbędą się w szwedzkim Goeteborgu i duńskiej Kopenhadze, gdzie Bjerre zwykle spisywał się dobrze. - Będzie teraz kilka torów, które lubię - przyznał. - W statystykach można zobaczyć, że dobrze się na nich spisywałem. To będą ważne turnieje, jeśli mam znaleźć się w czołowej trójce, piątce, czy zostać mistrzem świata. Jeśli coś pójdzie w nich źle, będę walczył jedynie o pierwszą ósemkę - zakończył żużlowiec.