Hancock, podobnie jak pozostali uczestnicy cyklu, wziął udział w piątkowym treningu. - Zauważyliśmy, że tor jest nieco inny, niż w zeszłym roku. Zmiany prawdopodobnie dadzą nam kilka opcji więcej. Optymalna ścieżka nie zmieniła się jednak znacznie. Powinno być więcej szans na wyprzedzanie. To dla nas korzystne i miło było spróbować w piątek na treningu nowych rzeczy - powiedział "Herbie".
Jak się okazuje, motywacja Hancocka przed zawodami na Markecie jest jeszcze większa, niż zwykle. - Dzisiejsza wygrana byłaby świetną premią dla mnie i prezentem urodzinowym dla mojego syna Wilbura.
Źródło artykułu:
prezent wysmienity