Po dobrym początku przyszedł kryzys - wypowiedzi po meczu Kolejarz Rawag Rawicz - ROW Rybnik

W niedzielnym meczu 5. kolejki rozgrywek II ligi Kolejarz Rawag Rawicz pokonał ROW Rybnik 48:41. Spotkanie to kosztowało zarówno rawiczan, jak i gości ze Śląska sporo zdrowia. Poniżej prezentujemy pomeczowe wypowiedzi zawodników obu drużyn.

Eric Andersson (Kolejarz Rawag Rawicz): My mieliśmy dzisiaj trochę szczęścia, a rywale z kolei pecha. To były naprawdę bardzo ciężkie zawody i dobrze, że zakończyły się po naszej myśli. Jeśli nie ma dobrego startu, to trudno wyprzedzać na trasie, trzeba liczyć na jakieś błędy i dlatego wychodzenie spod taśmy miało duży wpływ na końcowy rezultat. Ostatnie moje występy nie były dobre, ale do końca nie wiem, czym to było spowodowane. Robię teraz trochę zmian i mam nadzieję, że to przyniesie efekty w postaci skuteczniejszej jazdy.

Wiktor Gołubowskij (Kolejarz Rawag Rawicz): Ostatnio popracowałem trochę przy sprzęcie, niektóre rzeczy były zrobione nie tak, jak chciałbym i udało mi się to poprawić. Żeby uzyskiwać dobre wyniki trzeba ciągle dbać i inwestować, w innym przypadku nie można to liczyć. Był to bardzo zacięty mecz, po pierwszej serii dziwnie się czuliśmy, bo nie wygraliśmy żadnego biegu, a przecież byliśmy na własnym torze. Później na szczęście poszło lepiej. Oczywiście mamy szanse na zdobycie bonusa, a jak będzie, to zobaczymy za tydzień. Przy okazji chciałem podziękować swoim sponsorom: firmie Rawag - panom: Andrzejowi Woziwodzkiemu i Wojtkowi Nowakowi. Wyrazy podzięki kieruję także do pana Tadeusza Świtały z firmy Tad-Len i przedsiębiorstwa Głowacz. Pomocy nie odmówił mi też nigdy pan Zygmunt Mikołajczyk z Amitu. Wszystkim jestem wdzięczny.

Piotr Dym (Kolejarz Rawag Rawicz): Sądzę, że wygralibyśmy ten mecz nawet gdyby nie ten defekt w czternastym biegu. Cieszymy się, że wygraliśmy kolejny mecz. Teraz czekać nas będą trudne wyjazdowe spotkania i trzeba się skupić, potrenować na innych torach. Za tydzień jedziemy do Rybnika wygrać, a nie przegrać i zastanawiać się, czy możemy osiągnąć punkt bonusowy. Jak mamy myśleć w kategoriach porażki już na wstępie, to daleko nie zajedziemy i możemy skończyć rywalizację już dziś.

Mikkel B. Jensen
(ROW Rybnik): Jestem naprawdę niepocieszony moim występem. Liczyłem na więcej. Walczyliśmy razem z kolegami, zwycięstwo nie było daleko i szkoda, że się nie udało. Był to mój dopiero drugi występ w Polsce. Ciągle uczę się jazdy na nowych torach i to dla mnie kolejne doświadczenie.

Roman Chromik (ROW Rybnik): Indywidualny występ był dobry. Jakieś punkty zostały zrobione i nie było wielkiej tragedii. Można być zadowolonym z dzisiejszego występu. Nigdy mi w Rawiczu nie szło, ale dzisiaj poza pierwszymi biegami się rozkręciłem. Drużynowo potraciliśmy natomiast trochę punktów przez defekty i takie dziwne sytuacje. Patrząc na to spotkanie i nasz wynik, jesteśmy w stanie wywalczyć punkt bonusowy.

Jacek Rempała (ROW Rybnik): Można powiedzieć, że po dobrym początku przyszedł kryzys. Moje punkty zaważyły, że ten mecz nie został wygrany. Mieliśmy też troszeczkę defektów. Sezon jest długi, są jeszcze mecze w fazie play-off, a my będziemy pracować nad tym, żeby każde szczegóły w motocyklu były dograne.

Współpraca redakcyjna: Grzegorz Wysocki

Komentarze (3)
avatar
eduardo
14.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak ja widzę takie wypowiedzi to mnie krew zalewa... tak jest w sporcie żużlowym żużlowym, że jednego dnia człowiek może zrobić komplet a nastepnym spotkaniu może pojechać słabiej. Nie zapomnij Czytaj całość
avatar
RKS
13.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
super wypowiedz PIOTRA DYMA ale jest inna gwiazda niemowa PANIE SLAWKU niema pan poraz kolejny nic do powiedzenia bardzo ciekawe kibice w RAWICZU chcieliby uslyszec pana wypowiedz?