Kacper Gomólski dla SportoweFakty.pl: W końcu była to dla mnie udana niedziela

Po kilku słabych występach w barwach Azotów Tauron Tarnów miejsce w składzie tarnowian stracił Kacper Gomólski. W minioną niedzielę umiejętności 19-latka można było obserwować na torze w Łodzi. Jako gość wystąpił on w barwach miejscowego Orła. Spotkanie z GTŻ-em Grudziądz zakończyło się wygraną łodzian 61:29, a dobry występ zaliczył Gomólski, który zdobył komplet punktów.

- Jestem bardzo zadowolony, bo w końcu od początku sezonu mogę powiedzieć, że była to udana niedziela. W Tarnowie jakoś mi nie szło. Dlatego pojechałem w Łodzi i w sumie jako zawodnik Orła zdobyłem swój pierwszy komplet w polskiej lidze. Także mogę być zadowolony - powiedział po niedzielnym spotkaniu Kacper Gomólski, który na zasadzie gościa reprezentował barwy Orła Łódź w meczu z GTŻ-em Grudziądz.

Jeszcze w sobotę wydawało się, że 19-letni zawodnik wystartuje w niedzielnym spotkaniu Azotów Tauronu Tarnów. Jednak tego samego dnia, trener Marek Cieślak poinformował go o tym, że tym razem postawi na innych juniorów. Zawodnik miał najpierw startować w barwach Lechmy Startu Gniezno, ale w związku ze zbyt wysokim KSM, było to niemożliwe. Dlatego trafił do łódzkiego Orła, a szczegóły jego występu były dogadywane na niespełna 17 godzin przed meczem. - Tak się złożyło, że w sobotę dostałem informację, że została podjęta decyzja o tym, że nie jadę w meczu Unii. Trener Cieślak powiedział, że daje szansę innym zawodnikom. Ogólnie byłem też dogadany ze Startem Gniezno, ale niestety nie pasował mój KSM. Zadzwonił do mnie po zawodach w Gorican trener Ślączka, było to dosyć późno. Na szczęście nie spałem i się dogadaliśmy, dzięki czemu mogłem wystartować w barwach Orła - przyznał.

Kacper Gomólski na prowadzeniu
Kacper Gomólski na prowadzeniu

Wychowanek Startu Gniezno bardzo dobrze czuł się na torze przy ul. 6-go Sierpnia, na którym startował kilka razy w ciągu ostatnich trzech lat. - Jeżdżę od trzech lat na tym torze i z każdym razem jeżdżę z coraz lepszym skutkiem. Szczerze mówiąc, dobrze czuję się na łódzkim owalu - mówił.

Po szóstym biegu (wygranym przez łodzian 5:1) pretensje do Gomólskiego miał Davey Watt - Delikatnie podjechałem tam tyłem Dave'owi Watt'owi - powiedział. - W sumie dzisiaj było widać, że tor sprawiał trudności zawodnikom. Trzy kontuzje odnieśli zawodnicy z Grudziądza. Na pewno jest to ciężki tor. Na szczęście ja i reszta łódzkiego zespołu objechaliśmy szczęśliwie te zawody. Szkoda zawodników z Grudziądza, ale z tego co wiem, mocno się poobijali i są to tylko stłuczenia - dodał.

Czy dzięki udanemu występowi w pierwszoligowym spotkaniu uda się Gomólskiemu odzyskać miejsce w składzie tarnowian? - Fajnie, że nie miałem wolnej niedzieli i mogłem jechać nie w Tarnowie, a na innym torze i w innej lidze. Na pewno trener spojrzy na mój wynik i będzie z niego zadowolony. Zobaczymy, jaką decyzję podejmie odnośnie następnego meczu - zakończył.

19-latek liczy, że dzięki dobremu występowi w I lidze powróci do składu Azotów Tauron Tarnów
19-latek liczy, że dzięki dobremu występowi w I lidze powróci do składu Azotów Tauron Tarnów
Źródło artykułu: