To była batalia godna meczu kolejki. Mnóstwo mijanek, prowadzenie gospodarzy od początku i świetna pogoń gości, która doprowadziła do tego, że o losach wyniku decydowała dopiero ostatnia gonitwa.
- Na początku mieliśmy problemy z rozczytaniem tej nowej nawierzchni. Potem chłopaki pozmieniali ustawienia, motocykle i ruszyliśmy w pogoń. Niestety przegraliśmy dwoma punktami choć marzyliśmy o dwupunktowej wygranej. Sprawa bonusu jest jednak otwarta - mówił po zawodach trener gorzowian Piotr Paluch .
Ozdobą meczu były pojedynki dwóch ostatnich indywidualnych mistrzów świata Tomasza Golloba i Grega Hancocka. Na torze spotkali się czterokrotnie. Rywalizacja pozostała jednak nierozstrzygnięta ponieważ obaj wygrali dwukrotnie. Za każdym razem lepiej spod taśmy wychodził Amerykanin. Gollob znający miejscowy owal niemal tak dobrze jak własną kieszeń zdołał jednak przechytrzyć "Herbiego" dwa razy na dystansie.
Sporo kontrowersji wywołała sytuacja z wyścigu drugiego. Przebijający się z trzeciej pozycji Dawid Lampart został wywieziony na drugim łuku przez Krzysztofa Kasprzaka. Zawodnik z Tarnowa upadł i został przez sędziego Piotra Lisa wykluczony z powtórki. - Nie zgodzę się do końca z arbitrem. Pomiędzy mną i Kasprzakiem był kontakt - mówił na gorąco jeździec zespołu prowadzonego przez Marka Cieślaka. Warto zaznaczyć, że był to dopiero trzeci mecz ligowy "Lampcia" w tym sezonie. Wychowanek Stali Rzeszów pauzował od fatalnego występu w drugiej kolejce na torze w Zielonej Górze. Teraz zastąpił Kacpra Gomólskiego.
Gospodarze mogli wygrać wyżej gdyby w pełni sił był Leon Madsen. Jego występ stał pod dużym znakiem zapytania. Duńczyk nie uczestniczył w przedmeczowych treningach i przyjechał tylko na spotkanie. Jak się okazało zawodnik z kraju Hamleta był chory i miał wysoką gorączkę. Zastanawiano się nawet czy nie zastosować za Madsena zastępstwa zawodnika.
Dużo rozczarowania przyniósł gościom start Bartosza Zmarzlika. Rekordzista tarnowskiego owalu dopiero w dwunastym biegu pokazał pełnie swoich możliwości, kiedy to przywiózł wespół z Krzysztofem Kasprzakiem podwójne zwycięstwo, dając swoim kolegom sygnał do odrabiania strat. Niestety goście posiadali w swoich szeregach jedną potężną dziurę, którą próbowali ratować rezerwami taktycznymi. Matej Zagar, bo o nim mowa, dwa razy pojawiał się na torze i tyle samo razy zjeżdżał do parku maszyn przed przekroczeniem linii mety.
Świetny początek miał Martin Vaculik potem dwa zera nieco zaciemniły obraz jego jednak przyzwoitego meczu. - Zupełnie źle poszedłem z przełożeniami. Dobrze, że koledzy stanęli w końcówce na wysokości zadania - tłumaczył. Na drugim biegunie był Krzysztof Kasprzak. Słaby początek i powolne rozkręcanie się w końcówce. Choć "Kasper" spędził w tarnowskim klubie dwa sezony nie został też miło przywitany. Począwszy od prezentacji potem z każdym jego startem wiązały się porcje gwizdów.
Stal Gorzów - 44
1. Krzysztof Kasprzak - 9 (1,2,0,3,3)
2. Michael Jepsen Jensen - 8+2 (3,1*,2,0,2*)
3. Matej Zagar - 0 (d,d,-,-)
4. Niels Kristian Iversen - 12 (3,3,2,1,1,2)
5. Tomasz Gollob - 12+1 (2,3,1*,3,3,0)
6. Bartosz Zmarzlik - 2+1 (0,d,0,2*)
7. Adrian Cyfer - 1 (1,0,-)
Azoty Tauron Tarnów - 46
9. Greg Hancock - 12 (2,2,3,2,3)
10. Dawid Lampart - 1 (w,1,0,-)
11. Leon Madsen - 3+1 (1,0,1*,1)
12. Martin Vaculik - 7 (2,3,2,0,0)
13. Janusz Kołodziej - 11 (3,1,3,3,1)
14. Jakub Jamróg - 4+1 (2*,2,0)
15. Maciej Janowski - 8+1 (3,1,1,2*,1)
Bieg po biegu:
1. (68,78) Janowski, Jamróg, Cyfer, Zmarzlik 5:1 (5:1)
2. (68,42) Jensen, Hancock, Kasprzak, Lampart 2:4 (7:5)
3. (68,89) Iversen, Vaculik, Madsen, Zagar (d/4) 3:3 (10:8)
4. (68,45) Kołodziej, Gollob, Janowski, Cyfer 4:2 (14:10)
5. (68,64) Vaculik, Kasprzak, Jensen, Madsen 3:3 (17:13)
6. (68,85) Iversen, Jamróg, Kołodziej, Zagar (d/4) 3:3 (20:16)
7. (69,18) Gollob, Hancock, Lampart, Zmarzlik (d/4) 3:3 (23:19)
8. (68,63) Kołodziej, Jensen, Janowski, Kasprzak 4:2 (27:21)
9. (68,50) Hancock, Iversen, Gollob, Lampart 3:3 (30:24)
10. (68,86) Gollob, Vaculik, Madsen, Zmarzlik 3:3 (33:27)
11. (69,61) Kołodziej, Janowski, Iversen, Jensen 5:1 (38:28)
12. (69,68) Kasprzak, Zmarzlik, Madsen, Jamróg 1:5 (39:33)
13. (69,04) Gollob, Hancock, Iversen, Vaculik 2:4 (41:37)
14. (69,97)Kasprzak, Jesnen, Janowski, Vaculik 1:5 (42:42)
15. (69,82) Hancock, Iversen, Kołodziej, Gollob 4:2 (46:44)
Sędzia: Piotr Lis (Lublin)
NCD: w 2. biegu uzyskał Michael Jepsen Jensen - 68,42 s.
Widzów: ok. 13000
Startowano według I zestawu
DZIEKUJEMY ZA PIĘKNAĄI EFEKTOWNĄ WALKĘ
ORAZ POKAZ SPEEDWAYA MARZEŃ:)
WŁAŚNIE PO TO ZOSTAŁ WYMYŚLONY ŻUŻEL..ABY OGLĄDAĆ TAKIE MECZE,
JAK TEN W NIEDZIELĘ NA TARNOWSKIM TORZE.
NIE JEST WAŻNE KTO WYGRAŁ,WAZNE SA NIESAMOWITE EMOCJE OSNUTE ZAPACHEM SPALENEGO METANOLU. JESZCZE RAZ - DROGI TOMKU DZIEKUJEMY!!! NA ZAWSZE POZOSTANIESZ W SERCACH TARNOWSKICH KIBICÓW. TARNÓW MIAŁ SZCZĘŚCIE,ŻE BYŁES KIEDYS JASKÓŁKĄ..TARNÓW MA SZCZĘSCIE,ŻE TOMASZ GOLLOB JEZDZI,WALCZY I WYGRYWA.WCZORAJ W TARNOWIE,JUTRO NA ARENACH GRAND PRIX DLA DOBRA NAS WSZYSTKICH!!! NA KONIEC,TARNÓW MOCNO WIERZY,ŻEWTYM ROKU ODZYSKASZ KORONE MISTRZA ŚWIATA!!! TARNÓW TRZYMA ZA CIEBIE KCIUKI!!!!
POZDRAWIAMY!!! Czytaj całość