Rune Holta: Jestem pewien, że będzie jeszcze lepiej

W niedzielę na torze w Zielonej Górze rozegrano zaległe spotkanie IV kolejki Enea Ekstraligi, w którym miejscowy Stelmet Falubaz pokonał Unię Leszno. Zielonogórzanie zwyciężyli rywali w stosunku 51:39, a spory wkład w triumf miał Rune Holta.

Duży wpływ na niedzielny pojedynek miały opady deszczu. Przed dziesiątym wyścigiem mecz został na chwilę przerwany. Po jego wznowieniu lepiej spisywali się gospodarze, którzy powiększyli swoją przewagę do dwunastu punktów. Jednym z lepszych zawodników Falubazu był Rune Holta. - Były dzisiaj bardzo trudne warunki, zwłaszcza po spadnięciu deszczu. Po tym liczył się tylko start i trzeba było znaleźć odpowiednią ścieżkę, o co jest trudno kiedy jest wilgotno. W takich sytuacjach zazwyczaj jest jedna ścieżka po której można jechać, co znacznie utrudnia ściganie. Było zdradliwie, ale lepiej przetrzymaliśmy te warunki i myślę, że zasłużyliśmy na wygraną - powiedział w rozmowie z portalem falubaz.com jeździec zielonogórzan.

Holta słabo rozpoczął spotkanie. W swoim pierwszym wyścigu do mety dojechał na ostatnim miejscu. W kolejnych były jeździec Włókniarza Częstochowa spisywał się o wiele lepiej i mecz zakończył z dorobkiem 7 punktów. - Po pierwszym biegu nie zmieniałem zbyt wiele. Na początku spotkania zazwyczaj ciężko jest wygrać z zewnętrznych pól startowych. W drugiej części zawodów jest tam już więcej nawierzchni i ścieżek, dzięki czemu szanse się wtedy wyrównują. Czuję się komfortowo i myślę, że mój sprzęt pracuje coraz lepiej. Spisuje się coraz lepiej. Jedyne czego potrzebuję teraz to więcej startów i jestem pewien, że będzie jeszcze lepiej - przyznał Norweg z polskim paszportem.

Były uczestnik cyklu Grand Prix nie jest do końca zadowolony ze swoich wyników uzyskiwanych w tym sezonie. Holta nie jest jedynym żużlowcem, który w tym roku narzeka na kłopoty sprzętowe. Jednak zawodnik Falubazu przyznaje, że już wkrótce pokona te przeciwności. - Aby być w stu procentach zadowolony ze swoich motocykli muszę odjechać jeszcze kilka zawodów w różnych warunkach, żeby nauczyć się, jak pracują silniki. Po każdych zawodach wykonuję jeszcze kilka okrążeń, aby jak najlepiej dopracować ustawienia. Mam nadzieję, że wszystko z czasem będzie bardzo dobrze - stwierdził Holta.

Źródło: falubaz.com

Komentarze (24)
gość75
28.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko okłady na nadgarstki z dwóstozłotówek.I będzie śmigał. 
avatar
Shine
28.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
miejmy nadzieje, że Holta powoli się budzi i dopiero pokaże że jest jeszcze na topie 
avatar
ROSE
28.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Holta ma slaby poczatek sezonu i krotko mowiac nie zachwyca. Jest ciut lepiej ale nie ma powodow do wielkiej radosci. Ja czekam az Rysiek zaskoczy a wtedy bedzie bardzo grozny. 
deder
28.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja bym zaryzykował i wystawił Jankowskiego z Jabłońskim na Gdańsk. 
avatar
RECON_1
28.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeszce pare sezonow temu taki wynik Holty to bylaby mega wtopa, obecnie nazywa sie to sporym wkladem w sukces....Chyba Holtanski nadal nie moze sie dogadac ze sprzetem bo mozna nie lubic tego z Czytaj całość