Marek Cieślak (trener Azotów Tauronu Tarnów): Dziękuję moim zawodnikom za piękny mecz. Maciej, Greg, Janusz, Leon i pozostali stanęli na wysokości zadania pomimo tego trudnego terenu. Chociaż na razie nie wiedzie się toruńskiej drużynie, to wciąż jest to bardzo mocny skład z dużym potencjałem. Jesteśmy krok do przodu w utrzymaniu pierwszego miejsca w czwórce. To był udany tydzień dla naszej drużyny, zarówno zespołowo jak i indywidualnie. Oby tak dalej.
Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów): Podkreślam to za każdym razem, że w Toruniu zawsze dobrze mi się jeździ. Jest tutaj tor do walki i jeśli się potrafi, można tu rozwinąć fajną prędkość. Znalazłem dzisiaj dobre ścieżki, miałem nie najgorsze starty i mogłem jechać z przodu, a wiadomo, że tak jedzie się dużo łatwiej.
Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Nie spodziewaliśmy się, że ten mecz tak się skończy. Liczyliśmy na czterech zawodników.W drużynie toruńskiej jechało trzech. Emil Pulczyński po upadku miał w kolejnych biegach duże problemy. Chrisowi Holderowi maszyny odmówiły posłuszeństwa i dopiero kiedy Ryan Sullivan pożyczył mu sprzęt, zaczął jechać. Adrian Miedziński wrócił z Austrii i też miał problem z silnikami. Kiedy wszystko zaczęło się układać, było już za późno. Tarnowianie byli dziś lepszym zespołem.
Darcy Ward (Unibax Toruń): Tarnów to drużyna, która może w tym roku zostać mistrzem. Dla nas było to dzisiaj bardzo ciężkie spotkanie. Dzisiejsza przegrana to wielkie rozczarowanie. Tak naprawdę nie wiem, co było głównym powodem naszej porażki. Na pewno Maciej Janowski zaprezentował się dzisiaj fantastycznie. Brawo dla niego.
Unibax do I ligi zleci:) ole ole ole ole